Składniki na ciasto 22cm:
-3/4 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru
-1/2 szklanki kakao
-szklanka maślanki
-jajko
-3 łyżki oleju
-łyżeczka sody
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
Do miski przesiewamy mąkę, kakao, sodę i proszek. Dosypujemy cukier. W oddzielnej misce łączymy za pomocą miksera mokre składniki. Wsypujemy suche i miksujemy. Przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy w 180 stopniach ok 35 minut.
Składniki na różową masę:
-1,5 - 2 galaretki, różowe, u mnie były wiśniowe
-150ml kremówki
-2-3 łyżki cukru pudru
-kilkanaście malin
Jedną z galaretek rozpuszczamy i studzimy. Kiedy będzie już chłodna, ale dalej płynna ubijamy kremówkę z cukrem pudrem i mieszamy z zimną galaretką. Odstawiamy do lekkiego zgęstnienia, wylewamy na ciasto i obsypujemy malinami. Wstawiamy do lodówki. Kiedy pianka już nieco stężeje robimy drugą galaretkę (ja zrobiłam pół, bo miałam już niewiele miejsca w blaszce) i zalewamy wierzch.
Do dekoracji użyłam cukrowych kwiatuszków.
***
Czuję się dużo lepiej :) Co prawda szara aura nie dodaje mi energii, ale myślę sobie, że dzięki temu na lany poniedziałek zostanie nieco więcej śniegu na stoku. Tak, dobrze widzicie, wybieramy się rodzinnie na narty w świąteczny poniedziałek, na Pilsko. Co więcej, wczoraj wieczorem padał u nas śnieg :D
U nas niewiele się dzieje, sobota w domu, obiad u rodziców, wieczorem drobne zakupy. Dzisiaj również obiad u rodziców, po południu muszę zacząć się uczyć na wtorkowe kolokwium, a L. jedzie do rodziców na imprezę urodzinowo-imieninową. A ja znów myślę i myślę...
Składniki na różową masę:
-1,5 - 2 galaretki, różowe, u mnie były wiśniowe
-150ml kremówki
-2-3 łyżki cukru pudru
-kilkanaście malin
Jedną z galaretek rozpuszczamy i studzimy. Kiedy będzie już chłodna, ale dalej płynna ubijamy kremówkę z cukrem pudrem i mieszamy z zimną galaretką. Odstawiamy do lekkiego zgęstnienia, wylewamy na ciasto i obsypujemy malinami. Wstawiamy do lodówki. Kiedy pianka już nieco stężeje robimy drugą galaretkę (ja zrobiłam pół, bo miałam już niewiele miejsca w blaszce) i zalewamy wierzch.
Do dekoracji użyłam cukrowych kwiatuszków.
***
Czuję się dużo lepiej :) Co prawda szara aura nie dodaje mi energii, ale myślę sobie, że dzięki temu na lany poniedziałek zostanie nieco więcej śniegu na stoku. Tak, dobrze widzicie, wybieramy się rodzinnie na narty w świąteczny poniedziałek, na Pilsko. Co więcej, wczoraj wieczorem padał u nas śnieg :D
U nas niewiele się dzieje, sobota w domu, obiad u rodziców, wieczorem drobne zakupy. Dzisiaj również obiad u rodziców, po południu muszę zacząć się uczyć na wtorkowe kolokwium, a L. jedzie do rodziców na imprezę urodzinowo-imieninową. A ja znów myślę i myślę...
mmmmmm pyszne ciacho !!
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze lepiej juz sie czujesz kochana Snieg w kwietniu toz to szok ale kochana blizej blizej ciepelka juz u was :*
W zeszłym roku spadł 3 maja, więc w sumie trzeba się przyzwyczaić do zawirowań pogody.
UsuńU mnie dziś trawanik zasłany śniegiem. I to nie żart Prima Aprillisowy ;P
OdpowiedzUsuńCiasto lepsze, niż z reklamy :)
Ja musiałam samochód trochę odśnieżyć ;)
UsuńCieszę się, że już wracasz do zdrowia :D
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda rewelacyjnie! Faktycznie jak z reklamy. U mnie wczoraj deszcz, snieg, grad, a wieczorem już całkowicie rozsypał się śnieg. Dzisiaj za oknem słońce i śnieg. Dobrze, że weekend wielkanocny ma być baaardzo ciepły... przynajmniej dla mnie dobrze ;P
To się poopalam na nartach :D jeszcze tydzień!
Usuńpyszne ciacho, wyglada wspaniale. Chetnie sprobuje..
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo lubię takie galaretkowe ciacha :). I gratuluję zdobycia malin! Ja nawet w almie ich nie dorwałam ;).
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg wczoraj padał pół dnia! :/
A ja znalazłam w Auchan chyba ;)
UsuńU mnie nie może się zdecydować czy chce padać czy nie.
Ciasto wygląda pysznie !
OdpowiedzUsuńahaa i zapomniałam dodac, że oczywiście dodałam do linków :))) Doszło zaproszenie ?
OdpowiedzUsuńDotarło, już co nieco napisałam :)
Usuńa u mnie wczoraj było wszystko - słońce, deszcz, nawałnica i trąba powietrzna co powaliła kilka drzew w parku, opady śniegu a na deser gradobicie ;] kochana wiosna xd
OdpowiedzUsuńach, wygląda ślicznie.
zupełnie jak z reklamy. ale na pewno o stokroć lepszy!
No ładnie. U nas też wieje i wieje. Ciężko się z domu wychodzi.
UsuńAle jestem śliczne! - powiedziało ciasto.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNie myśl tyle, bo główka będzie bolała ;P
OdpowiedzUsuńU nas też wczoraj śnieg padał, czyżby zima dawała jeszcze o sobie znać? Zatem życzę udanego lanego poniedziałku!
Torcik wygląda przepięknie i zapewne wyśmienicie smakuje... Lekki, puszysty, słodko-winny... aż mi ślinka pociekła :)
Coś w tym jest, od tego myślenia, tylko zła się zrobiłam ;)
UsuńDzięki!
U mnie też spadł śnieg, ale już go na szczęście nie ma :)
OdpowiedzUsuńTakie ciasto lubię i często robię tylko w wersji brzoskwiniowej :) Ja w ogóle uwielbiam wszystko, co zawiera w sobie taką piankę.
Taka pianka jest super :D Najlepsza na galaretce.
UsuńNie tylko smaczne zapewne, ale także śliczne!- uwielbiam Twoje zdjęcia! Oczu nie mogę oderwać od tego ciacha:)
OdpowiedzUsuńU nas też śnieg wczoraj padałw dzień, a potem prószył całą noc, mam tylko nadzieję, że na tym się skończy, przecież wiosna za pasem:):*
Jak zdróweczko?:)
Dziękuję :)
UsuńDzisiaj już pogoda się tak nie wygłupia, ale dalej do wiosny daleko.
Dziękuję, całkiem dobrze :)
O matulu! Jak smakowicie to wygląda! Już mi od patrzenia na fotkę ze 20dkg doszło!
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję :) No to trzeba zasłonić zdjęcia i tylko wpis przeczytać.
UsuńCo wchodzę do Ciebie na bloga to przychodzi mi na coś ochota. Za każdym razem myślę sobie, że jesteś okropną kusicielką i jeżeli mam wytrzymać bez słodyczy (przynajmniej do świąt) to muszę przestać Cię odwiedzać...
OdpowiedzUsuńJadnak z ciekawości i tak wchodzę;p i oglądam te wszystkie pyszności.
Pozdrawiam:))
Ej, no ja się nie zgadzam :< Chcę Was oczarować, a tu się okazuje, że jak się staram to Wy pouciekacie :pp
UsuńOj czarujesz czarujesz:) i to za bardzo;p
UsuńCiasto jak na celebrację znakomite :-) I takie kobiece!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNo faktycznie, piękne jak z reklamy! I te urocze kwiatuszki - w sam raz na wiosnę! Bardzo apetyczny przepis! :)
OdpowiedzUsuńAle świetne to ciacho! Takie lubię - więc na pewno wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńTo ciacho wygląda obłędnie! Rzeczywiście jak z reklamy. Na samą myśl o nim robię się głodna.
OdpowiedzUsuńW Krakowie niestety śnieg zastał mnie w niedzielę, ukazał się moim oczom i aż szczęka mi opadła, popadał chwilę, a następnie zza chmur wyszło nieśmiałe słońce. Pogoda ostatnio jest bardzo kapryśna!
Pozdrawiam!
Ale nabrałam ochoty. Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńmmmniam pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń