Niesamowicie kruche, posmarowane kajmakową masą. Zazwyczaj w kształcie jajek, ale wymyślam też inne. Bawię się dekoracją, co roku musi być inaczej. I uwielbiam ten smak! Wielkanocny mazurek z kajmakiem. Zawsze był robiony u mnie w domu. Przepis pochodzi ze starej, pożółkłej książeczki. I wymaga ugotowania jajek, bo dzięki gotowanemu żółtku nadaje się jeszcze większej kruchości.
Składniki:
-1 1/2 szklanki mąki
-15 dag masła
-1/4 szklanki cukru pudru
-2 łyżki śmietany
-2 ugotowane żółtka
-jedno surowe
Mąkę siekamy z masłem, dodajemy cukier, śmietanę, surowe żółtko oraz ugotowane, przetarte przez sitko. Szybko zagniatamy i schładzamy przez godzinę. Następny rozwałkowujemy na grubość ok 1 cm, wyłożyć na blachę, nakłuć widelcem i piec w 200 stopniach ok 15-20 minut, aż się zarumieni.
Kajmak możecie kupić gotowy, ale ja zdecydowanie wolę zrobić sama. Kupujemy mleko skondensowane słodzone w puszcze i gotujemy we wrzącej wodzie ok 2 godziny. Pilnujemy, żeby woda cały czas pokrywała puszkę! Ja gotuję na stronie tocznej, dzięki temu obracam ją w czasie gotowania. Przed otwarciem studzimy, bo inaczej będzie sufit do czyszczenia ;) Nakładamy na mazurka i dekorujemy (u mnie skórka pomarańczowa, migdały i wiórki kokosowe oraz czekoladowe serduszka).
***
Aż ciężko uwierzyć, że już weekend. I połowa kwietnia. Chciałabym już stabilizację pogody, bo nie idę na zumbę licząc na popołudniowy rower, a tu zaczyna padać albo wracam zmoknięta z trasy...Grrr...Na szczęście w niedzielę maraton, więc się wyszaleję :D
Mam nadzieję, że na długi tydzień majowy będzie nieco słońca. Przyjeżdża siostra L. z mężem i byłoby miło wyskoczyć gdzieś za miasto.
Zachęcam wszystkich do zaglądania na Śniadaniowe love!
Do wypróbowania za rok :D
OdpowiedzUsuńMnie tez irytuje ta pogoda ... Ale dziś u mnie świeci słonko :D
To jest najgorsze w przepisach świątecznych - większość robisz raz do roku ;) A nie będę piekła mazurków w lutym.
UsuńU mnie dzisiaj jest mokro ;)
Raz do roku to są kupne, bo poza Wilekanocą w cukierniach ich nie uświadczysz. Domowe są kiedy tylko dusza zapragnie. Napisała ta, co kupuje :-)
UsuńJednak to jest taki wyjątkowy smak związany z konkretnymi świętami. To tak jak z karpiem, najlepiej smakuje w Wigilię :)
UsuńPoza tym jest tyle innych ciast do wypróbowania!
A ja jeszcze nigdy nie jadłam mazurka kajmakowego, wogóle niczego nie jadłam co z kajmakiem ;)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu ;)
Spróbuj, może Ci posmakuje :) Dzięki i wzajemnie!
UsuńMazurków u nas nigdy nie było, ale odkąd "u nas" zmieniło się w "u mnie" - są. Tyle że kupne, ale też prze-py-szne! I ...olernie niedietetyczne, ale co tam, tylko raz w roku zjadam kilka kawałków.
OdpowiedzUsuńWidzisz, problem rozwiązany - zamiast całego ciasta zjeść kilka kawałków ;)
UsuńJest już po świętach, a Ty kusisz mnie mazurkiem, na który mam wielką ochotę, a muszę czekać do przyszłego roku, żeby taki zrobić!
OdpowiedzUsuń:)
Jestem okropna, prawda? Ja też z chęcią bym zjadła ;)
UsuńKocham kajmakowy mazurek! Mój przepis na ciasto jest trochę inny, ale może w przyszłym roku wypróbuję Twój :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój sprawdzony przepis ;) Myślę, że są i tak do siebie bardzo podobne.
UsuńAle świetny! Mazurki uwielbiam i zajadam na święta w każdej postaci, a ten kajmakowy... Mniam!:) Ten smak nieodłącznie kojarzy mi się ze świętami wielkanocnymi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Również wcinam ich sporo w święta, a kajmak czasem zdarza mi się robić do deserów. Jednak jest to bardzo rzadko ;)
Usuńnie ma to jak mazur z kajmakiem!
OdpowiedzUsuńSzczerze to mazurka nigdy nie jadłam, u mnie w domu rodzinnym jakoś się nie robiło, bo nikt nie chciał go jeść :) miałam okazję spróbować gdzieś, u kogoś, ale zawsze wybierałam jednak inne ciasta :)
OdpowiedzUsuńDla każdego coś innego ;) Ja nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez mazurków.
UsuńWeekend zapowiadali ciepły i sprawdziło się :D U mnie pogoda wspaniała, czuć było dzisiaj wiosnę w powietrzu. Oh tak, nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci ! Już tylko 3 tygodnie do maturki ; pp
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę, bo u mnie leje od wczoraj. Jakaś porażka z tą wiosną :pp
UsuńOj tam, matura jest spoko ;)
mmmm uwielbiam kajmak !
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać ale nie jadłam nidgy mazurka;)
OdpowiedzUsuńMusisz to koniecznie zmienić ;)
UsuńNiestety pogoda, a raczej wiosna nas nie rozpieszcza. Mam nadzieję, że szybko się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia :)
Również na to liczę :) Dzięki i wzajemnie!
UsuńNo pogoda nie rozpieszcza :/ słyszałam, że ma byc teraz przez jakis czas ochlodzenie... Mi niestety karnet na siłownię sie skończył :/ muszę zacząć ćwiczyć w domu o.O
OdpowiedzUsuńJa miałam "detoks" zumbowy przez ostatnie 1,5-2 tygodnia, bo też karnet mi się skończył, potem były święta, a teraz L. jeszcze nie dostał wypłaty, więc nie widzi mi się wydać w tej chwili 80zł :pp Ale dzisiejszy maraton był super :D
UsuńOj te mazurki, chyba najlepsza część Świąt:)
OdpowiedzUsuńAlbo sernik :D
UsuńNo cudnie, cudnie :) W moim domu nigdy nie robiło się mazurków, ale w tym roku dostaliśmy jeden od znajomej - świetnej kucharki. Cudny był, na masie orzechowej. Tylko, niestety, nie znam sposobu na umiar! Albo powstrzymam się i nie spróbuję ani odrobiny - albo od razu pochłaniam pół blachy! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Orzechowy też robiłam, dodam przepis, ale za jakiś czas. Wiem jak to wciąga, mi zostało trochę "odpadów cukierniczych" przy robieniu i zniknęły w 5 minut.
UsuńZeżarłabym całą masę kajmakową. :D
OdpowiedzUsuńNam została 1/3 puszki po dekoracji mazurków. Puszkę wyrzuciliśmy kilka minut później :pp
Usuńkurna, wygladaja niesamowicie pysznie ;)
OdpowiedzUsuńPyszny, domowy mazurek! :-) Za rok wreszcie też swój zrobię.
OdpowiedzUsuńTylko jak długo coś takiego się może goić... i czy w ogóle wygoi...?
OdpowiedzUsuńSkoro minął już ponad rok ?