Dziękuję i mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele dobrego czasu!
Chciałam zrobić tartę z owocami. Jednak okazało się, że zabrakło mi owoców. Po krótkim namyśle stwierdziłam, że już dawno nie używałam czekolady! Jednak w upalny dzień robienie ciasta czekoladowego to średnio udany pomysł, bo takie ciacha są dość ciężkie. Stanęło na delikatnym musie.
Jeśli jest dobrze schłodzona to idealnie nadaje się na letnie przyjęcie. Kruche ciasto, lekki mus czekoladowy, bita śmietana i truskawki. Jedno z najlepszych połączeń!
Musicie tylko uważać, bo mus zawiera surowe jajka.
Składniki na formę serce (myślę, że także na tortownicę 22cm):
-250g mąki (ok 1,5 szklanki)
-pół kostki masła
-2 jajka
-3 łyżki cukru
-2 łyżki mleka
-2 tabliczki czekolady
-4 jajka
-3 łyżki cukru pudru
-150ml kremówki
-kilka dorodnych truskawek
Mąkę siekamy z masłem, dodajemy cukier, 2 jajka i mleko. Zagniatamy szybko gładkie ciasto, chłodzimy ok pół godziny w lodówce. Formę smarujemy masłem, wysypujemy bułką tartą, wyjmujemy ciasto i wypełniamy nim blaszkę, boki powinny wystawać. Pieczemy w 190 stopniach ok 25 - 30 minut, aż będzie złota. Studzimy
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, studzimy i dodajemy żółtka, miksujemy. Białka ubijamy ze szczyptą soli, na koniec dodajemy cukier puder i chwilę miksujemy. Dodajemy stopniowo pianę do masy czekoladowej i mieszamy. Wylewamy na tartę i chłodzimy. Kiedy mus stężeje ubijamy kremówkę (musi być dobrze schłodzona) i smarujemy ciasto z wierzchu, na górę układamy pokrojone truskawki.
***
Wspaniały piątek w gronie znajomych. Nawet nie zauważyłam jak minęło nam 12 godzin. Do tego pizza oraz napoleonki. A wczoraj odpoczywanie i odpoczywanie :)
Dzisiaj do kościoła, L. jedzie na strzelankę, obiad u moich rodziców. Czyli tradycyjna niedziel.
Najlepszego! I kolejnych lat pięknego blogowania!
OdpowiedzUsuńTarta przepiękna, idealnie pyszna na tą okazję;)
Dzięki, tak się akurat złożyło :)
UsuńWszystkiego najlepszego, życzę kolejnych tak udanych lat blogowych i kolejnych równie fantastycznych inspiracji kulinarnych:)
OdpowiedzUsuńA tarta wygląda jak marzenie:)
gratuluję:)
OdpowiedzUsuńtarta musiała być pycha :)
Kochana, to już rok?! :D Wszystkiego czekoladowego ode mnie :-*
OdpowiedzUsuńWspaniała tarta, jak cały Twój blog !!! :-*
Dzięki ;* To AŻ i dopiero rok ;) Szybko minęło.
UsuńA mi się wydawało że tu dłużej jesteś :) a ciasto wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńMi też się wydaje, że jestem tutaj od...zawsze :) Ale jednak nie. Co oznacza, że jeszcze tyle smaków do spróbowania!
Usuńwygląda przepysznie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńTarta wygląda przepysznie, z chęcią zjadłabym kawałek do porannej kawy :) A Tobie życzę kolejnych lat blogowania i głowy pełnej pomysłów!
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz zrobić ;) Dzięki!
Usuńurocza:D
OdpowiedzUsuńObyś była z nami jak najdłużej ; *
OdpowiedzUsuńWszystkiego blogowego w takim razie:):) Wielu takich rocznic jeszcze:) Pisanie wciąga, wiem to po sobie, nieraz po naprawdę ciężkim dniu pomaga się odprężyć i zrelaksować:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się jeszcze wiele zdarzy!
UsuńPoproszę jeden kawałek dla mnie bo jutro są moje urodzinki blogowe :))
OdpowiedzUsuńNo to wspólne świętowanie :D A ciacho niestety już zniknęło.
UsuńO - takie świętowanie rocznicy bloga to ja rozumiem! :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim ;*
OdpowiedzUsuńJak zwykle... mniam, mniam, mniam! :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji roczku! :* oby więcej takich pysznych lat (;
OdpowiedzUsuńa tarta jak marzenie mmmm...
Gratuluję rocznicy:)
OdpowiedzUsuńPyszna tarta!
Dziękuję bardzo :) Również mam nadzieję, że jeszcze sporo przede mną, przed nami!
OdpowiedzUsuńTarta wygląda niesamowicie, ale ta wspomniana napoleonka...to moje ulubione ciacho! Ja koniecznie muszę sobie kupić formę do tarty, bo dawno temu pożyczyłam i nie wróciła już...
OdpowiedzUsuńJa mam taką zwykłą, a marzy mi się biała, ceramiczna :)
UsuńSto lat :) Oby jak najdłużej i jak najwięcej pysznych i inspirujących pomysłów :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką formę i uwielbiam w niej piec. Pycha!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego drogi blogu ;)
OdpowiedzUsuńAby Cię wena i chęci do pisania / gotowania / fotografowania nigdy nie opuszczały Kasiu :). I żeby blogowych fajnych znajomych było jak najwięcej! :)
Udanego weekendu :)
Dzięki! Jak na razie weny mi nie brakuje, gorzej bywa z czasem.
UsuńOj wiem coś o tym braku czasu :/, choć patrząc po ilości Twych postów u Ciebie nie jest źle ;))
UsuńZawdzięczam to takim dniom, kiedy np. robię dwa różne obiady i do tego ciacho, dzięki temu mam materiał na 3 wpisy :)
UsuńAch no tak, bardzo operatywnie :D
UsuńWygląda wspaniale - godny rocznicy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lekkie, "napowietrzone" musy czekoladowe. Gdybyś miała fajny przepis na taki deser - chętnie skradnę :)
Jeszcze nigdy nie robiłam takiego deseru, ale na pewno się nim pochwalę.
Usuństo lat sto lat !
OdpowiedzUsuńz dziką przyjemnością częstuję się urodzinowym ciachem :)
Smacznego ;*
UsuńPozostaje życzyć kolejnych lat w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńI wielu, wielu inspiracji :)
Dziękuję, mam nadzieję, że tak będzie!
Usuńoby nigdy nie zabrakło ci pomysłów na te cudne przepisy :)
OdpowiedzUsuńWyglada obłędnie!!!!
OdpowiedzUsuń