photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

sobota, 23 listopada 2013

babka limonkowa wieczorową porą

Gotuję i piekę, ale zanim zdążę zrobić zdjęcia to za oknem ciemno ;) Stały, zimowy problem blogerów. A jeśli uda mi się uchwycić bure światło to odbija się to mocno na zdjęciu. I chociaż dopiero 16 to mam wrażenie, że już pora wieczorowa. Ostatnio zajadamy się babką limonkową. Jest bardzo prosta w wykonaniu, a przez dodatek limonki smakuje trochę inaczej ;)
Przepis podstawowy to babka z serkiem kremowym z Moich Wypieków. Ja dorzucam skórkę startą z jednej limonki i lukier na bazie jej soku.




Przepis na jedną keksówkę:
- 240 g serka kremowego typu philadelphia
- 170 g masła lub margaryny do pieczenia
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 4 duże jajka
- 2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- limonka

Lukier to sok z limonki i cukier puder. Robię na oko, aż będzie odpowiednia konsystencja. Jeśli zostanie Wam trochę skórki z limonki dodajcie jej do lukru :)
Wszystkie składniki doprowadzamy do temp. pokojowej. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem i odstawiamy. Ucieramy masło z cukrem na lekką i puszystą masę. Dodajemy serek kremowy, w dwóch turach, cały czas ucierając. Dodajemy jajka, jedno po drugim, ucierając do połączenia się masy po każdym dodaniu. Na końcu dodajemy ekstrakt z wanilii, skórkę z jednej limonki suche składniki i delikatnie wymieszać szpatułką, do połączenia.

Formę keksówkę o wymiarach około 10 x 20 cm wysmarować masłem, oprószyć mąką. Przełożyć do niej ciasto.
Pieczemy w temperaturze 160ºC przez około 60 minut lub do tzw. suchego patyczka. Studzimy przez chwilę w piekarniku,  a następnie wyjmujemy z formy. Dekorujemy lukrem.

wtorek, 12 listopada 2013

kolejne ciasto marchewkowe





Stało się chyba jednym z moich ulubionych ciast, bo kiedy zaczyna się robić na dworze szaro i zimno, kiedy deszcz stuka o szyby i parapety, a ja chce się zaszyć pod kołdrą i przespać aż do pierwszego śniegu lub grudnia, to nachodzi mnie także ochota na ciasto marchewkowe. Próbuję różnych przepisów i najczęściej, kiedy nie wiem co wybrać to wyszukuję po zdjęciach ;) Tym razem inspirowałam się przepisem od Basi, którą miałam okazję poznać w zeszłym roku na warsztatach kawowych. Ale jak zawsze co nieco dodałam od siebie. 
A kiedy zapach w mieszkaniu zaczyna opadać, dociera do mnie powoli, że do grudnia i śniegu jeszcze trochę czasu. No nic, czasem można się nieco pooszukiwać ;)




Wykonanie banalnie proste, bo nie musicie uważać na ubicie odpowiedniej piany z białek. Jajka całe miksujemy z cukrem, aż się masa napowietrzy. Następnie dodajemy pozostałe składniki - osobno wymieszane sypkie, osobno olej.
Rodzynek i orzechów do smaku, ile Wam pasuje. Część siekam, część daję w całości.
Po ostudzeniu przekładamy kremem i smarujemy nim z wierzchu. A sam krem też robi się w kilka minut - ubitą śmietanę miksujemy z serkiem sernikowym i dosładzamy do smaku.
Jak wybierzecie odpowiedni serek (mój typ to "Mój ulubiony") to tort można ozdobić np. różami z kremu :)

czwartek, 7 listopada 2013

Quattro di Fromaggi

W pizzy najbardziej lubię to, że naprawdę świetnie się sprawdza jako sobotni obiad, kiedy zupełnie brak pomysłów w głowie i można wrzucić na ciasto co tylko się chce. Tym razem naszła mnie ochota na wersję bardzo serową. Nie jestem znawcą łączenia serów, ale dla mnie musi być zawarty przynajmniej jeden o intensywnym smaku i jeden naprawdę dobrze topliwy (pizza serowa, która się nie ciągnie?). Tym razem padło na proste połączenie, akurat tego co miałam w lodówce (tak, praktycznie zawsze mam tam kawałek Gruyere i słoik passaty, którą uwielbiam jeść z sucharkami). Do tego świeży tymianek i wyszło bardzo smaczne połączenie.




Składniki na jedną pizzę ok 30cm:
- szklanka mąki
- pół szklanki wody
- 1-2dag świeżych drożdży
- trochę soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- kilka łyżek pomidorowej passaty
- jeden camembert
- jedna kulka mozzarelli
- 1/3 standardowego opakowania sera typu feta
- starty na tarce Gruyere (na oko, ile lubicie)

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy sól, drożdże, oliwę i zalewamy ciepłą wodą. Wyrabiamy ciasto - powinno wyjść dość elastyczne, ale nie za lepkie. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok pół godziny. Może być też dłużej - im lepiej wyrośnie przed wstawieniem do pieca, tym większe szanse na dość cienkie ciasto.
Sery kroimy na plasterki lub w kostkę.
Piekarnik rozgrzewamy do 250 stopni. Ciasto cienko rozwałkowujemy i układamy na blaszce, pokrywamy passatą, układamy trzy sery, dodajemy sporo świeżego tymianku, a na górę całą masę startego gruyere. Pieczemy ok 20 minut. 
Jeśli chcecie, żeby była bardziej puchata to przed wstawieniem do pieca odstawcie ją na 15-20 minut, ale trzeba wtedy też pamiętać o dłuższym pieczeniu ;)