Zapraszam wszystkich na praliny czekoladowo-orzechowe.
Składniki na ok 25 sporych czekoladek:
-100g wafelków kakaowych bądź orzechowych
-150g orzechów laskowych
-200g kremu czekoladowo-orzechowego typu nutella
-tabliczka czekolady do pokrycia z góry czekoladą (bądź dwie, jeśli chcecie pokryć całe pralinki)
Wafelki kruszymy i wrzucamy do miski. Orzechy prażymy przez kilka minut na patelni albo w piekariku rozgrzanym do 180 stopni, obieramy ze skórki (wystarczy trochę potrzeć), siekamy i dorzucamy do miski. Dodajemy krem i wyrabiamy masę. Chłodzimy przez godzinę i formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego. Jeśli będziecie mieć ręce mokre z wody to będzie to prostsze ;) Pralinki chłodzimy i na koniec oblewamy roztopioną czekoladą. Przechowujemy w lodówce.
Weekend minął bardzo dobrze. Maraton filmowy zakończył się nad ranem, sobota pod hasłem "zumba", w niedzielę rodzinny obiad, a wieczorem spotkanie przy dobrym piwie z dobrymi kolegami z liceum. Nowy tydzień rozpoczęty książką, wykładami i wieczorną zumbą. Dzisiaj mam z samego rana ćwiczenia, a potem laborki i referat. Popołudniu korki i rozmyślanie o środzie, całej na uczelni.
A Młoda jest najlepszą siostrą na świecie <3 Przywiozła mi z Anglii żelki duszki i toblerone :D
Idzie wiosna, a ja z głową w chmurach. I marzę sobie o przyszłości...
Jakie smaczne... !
OdpowiedzUsuń' Wiosna wszystkich wprawia w dobry nastrój :)
I bardzo dobrze :) Mam dość marudzenia moich znajomych :pp
UsuńMMMM JUŻ SPISUJE.. TEŻ MYSLAŁAM O ZUMBIE ALE JAKOS TAK WERWY BRAK.. POZDRÓWKA :*
OdpowiedzUsuńSmacznego :D Nawet jak mi brak to idę i potem mam pełno energii :)
UsuńJa wolę rafaello :) i tez marzę o takiej ilości jaką pokazuja w reklamach ;P
OdpowiedzUsuńBrakuje mi w moim mieście Zumby :/ chętnie bym się zapisała, bo zajęcia bardzo mi się spodobały. Mimo, że ledwo oddech łapałam ;P
A ja wolę ferrero ;)
UsuńU nas jest sporo miejsc, gdzie można ćwiczyć i naprawdę dużo osób chodzi. Kondycja się wyrabia z czasem, chociaż ja dalej wychodzę mokra z zajęć ;)
Jak mieszkałam w Z., to chodziłam na Zumbę. Tam też jest sporo miejsc, gdzie mozna poćwiczyć... w końcu duże, studenckie miasto ;) mi wyrobienie kondycji zajmuje więcej czasu ;P
UsuńNo to musisz się tam szybko przeprowadzić ;)
UsuńU nas zdarzają się takie kawałki tzw. "killerki", po których wszyscy mają zadyszkę.
Apetyczne to...
OdpowiedzUsuńI szybko znikają ;)
UsuńO kurczę ja chcę takie pralinki. Uwielbiam wszystko co ma czekoladę:))
OdpowiedzUsuńJa mam braci w Anglii, przyjeżdżają pod koniec miesiąca:)
Pozdrawiam słonecznie na ten tydzień!
http://nie-znany-adres.blogspot.com/
No to musisz zrobić :)
Usuńoj! pycha! muszę spróbowac bo uwielbiam te czekoladki i od dawna mam na nie "smaka";)
OdpowiedzUsuńhttp://pokochaj-gotowanie.bloog.pl
Polecam :) Są naprawdę pyszne.
UsuńUwielbiam Bloga Doroty! Zdecydowanie sprawdzone przepisy.
OdpowiedzUsuńA ferrero rocher mmmm... uwielbiam. Ale właśnie mam mocne postanowienie poprawy i zamierzam przez jakiś czas ograniczyć słodycze :-) Niemniej zapisuję - bo spróbuję na pewno! :)
Ja się trzymam mojego postanowienia i robię słodkości tylko w weekend, i staram się nie robić za dużo ;)
UsuńMała rzecz, a cieszy :))
OdpowiedzUsuńNa wiosenny uśmiech ;)
UsuńWygląda smacznie !
OdpowiedzUsuńOj.. tak wiosna, pomaga nam odrywać się od rzeczywistości i unosić głowę w chmurach. ; )
I jest bardzo smacznie ;)
UsuńI uśmiech na twarzy ciągle się pojawia.
Czekoladki urocze :). Choć ja pewnie zjadłabym dwie i już byłabym zasłodzona ;).
OdpowiedzUsuńAle jak zjada je 8 osób to nie jest aż tak źle ;)
UsuńAjaj, pyszności!:) Już wiem, co na weekend zrobię:)
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia :)
UsuńOjejeeeeeej... wyślij troszkę tych pralinek :) Co prawda za Ferero Roche nie przepadam, wolę Rafaello, ale te wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widzę szał na tą Zumbę, sama mam ochotę się skusić, ale jakoś brak mobilizacji... póki co namiętnie odwiedzam basen :)
Oby cały tydzień był taki udany ;)
Z chęcią bym wysłała, ale już ich nie ma :(
UsuńJa trenuję 2 lata, i od jakiegoś roku jest istne szaleństwo. Coraz więcej osób chodzi. I bardzo dobrze, bo ruch to zdrowie :)
Wyglądają smakowicie;)
OdpowiedzUsuńChyba masz dobrze rozplanowany czas, że tyle rzeczy ogarniasz ;)
Staram się korzystać z życia i cieszyć tym co robię ;)
Usuńjeeeeejjjjjjjkkkkuuuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńCzy Ty slonce musisz mnie kusic na takie smakolyki ? Kiedy ja to wszytsko zdarze zrobic :D
Muszę, muszę ;) Zdążysz, na wszystko się czas znajdzie.
Usuńjak wchodzę na Twojego bloga to ślinka mi cieknie ;D
OdpowiedzUsuńtakie pyszności!
Dziękuję ;)
UsuńO rany, jakie cuda! A ja ostatnio mam lenia kulinarnego :) Ograniczam się do śniadań, obiadów i kolacji :)
OdpowiedzUsuńZ tym wiekiem to masz rację, tylko, że ja mam prawie 30 stkę, no to bez przesady z tą siostrą raczej :) aczkolwiek miałam w pracy już wiele razy sytuację, że 20 latkowie chcieli się ze mną umówić hehe ;)
Dziękuję ;) Ja przez ostatnie dni po weekendzie też mam lenia i niechciejstwo, ale może się powoli zbiorę w sobie i znów zacznę działać.
UsuńFajny przepis na trufle! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne i smaczne. Uwielbiam wszystko z czekolady. Nawet jeśli nie zjem to popatrzę. A na Twoje cudeńka można patrzeć, patrzeć... Krys (Kuchnia u Krysi)
OdpowiedzUsuń