photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

wtorek, 6 marca 2012

czekoladowo-orzechowo, prawie jak ferrero rocher

Kto z Was nie zna słodkich kuleczek w orzechach z czekoladą, kryjących pod wafelkiem krem i orzech laskowy, zawiniętych w złotko? Od dzieciństwa to moje ulubione czekoladki, zawsze marzę o takiej piramidzie z reklam ;) Ostatnio postanowiłam spróbować kolejnego przepisu na czekoladki. Po zastanowieniu wybrałam przypominające ferrero rocher. Bardzo pomocny okazał się być blog Doroty, a efekt wyszedł przepyszny. Jak dotąd są to najlepsze czekoladki, które udało mi się zrobić, a próbowałam już kilku różnorodnych przepisów.
Zapraszam wszystkich na praliny czekoladowo-orzechowe.




Składniki na ok 25 sporych czekoladek:

-100g wafelków kakaowych bądź orzechowych
-150g orzechów laskowych
-200g kremu czekoladowo-orzechowego typu nutella
-tabliczka czekolady do pokrycia z góry czekoladą (bądź dwie, jeśli chcecie pokryć całe pralinki)






Wafelki kruszymy i wrzucamy do miski. Orzechy prażymy przez kilka minut na patelni albo w piekariku rozgrzanym do 180 stopni, obieramy ze skórki (wystarczy trochę potrzeć), siekamy i dorzucamy do miski. Dodajemy krem i wyrabiamy masę. Chłodzimy przez godzinę i formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego. Jeśli będziecie mieć ręce mokre z wody to będzie to prostsze ;) Pralinki chłodzimy i na koniec oblewamy roztopioną czekoladą. Przechowujemy w lodówce.





***

Weekend minął bardzo dobrze. Maraton filmowy zakończył się nad ranem, sobota pod hasłem "zumba", w niedzielę rodzinny obiad, a wieczorem spotkanie przy dobrym piwie z dobrymi kolegami z liceum. Nowy tydzień rozpoczęty książką, wykładami i wieczorną zumbą. Dzisiaj mam z samego rana ćwiczenia, a potem laborki i referat. Popołudniu korki i rozmyślanie o środzie, całej na uczelni. 
A Młoda jest najlepszą siostrą na świecie <3 Przywiozła mi z Anglii żelki duszki i toblerone :D


Idzie wiosna, a ja z głową w chmurach. I marzę sobie o przyszłości...

36 komentarzy:

  1. Jakie smaczne... !
    ' Wiosna wszystkich wprawia w dobry nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze :) Mam dość marudzenia moich znajomych :pp

      Usuń
  2. MMMM JUŻ SPISUJE.. TEŻ MYSLAŁAM O ZUMBIE ALE JAKOS TAK WERWY BRAK.. POZDRÓWKA :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smacznego :D Nawet jak mi brak to idę i potem mam pełno energii :)

      Usuń
  3. Ja wolę rafaello :) i tez marzę o takiej ilości jaką pokazuja w reklamach ;P
    Brakuje mi w moim mieście Zumby :/ chętnie bym się zapisała, bo zajęcia bardzo mi się spodobały. Mimo, że ledwo oddech łapałam ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wolę ferrero ;)
      U nas jest sporo miejsc, gdzie można ćwiczyć i naprawdę dużo osób chodzi. Kondycja się wyrabia z czasem, chociaż ja dalej wychodzę mokra z zajęć ;)

      Usuń
    2. Jak mieszkałam w Z., to chodziłam na Zumbę. Tam też jest sporo miejsc, gdzie mozna poćwiczyć... w końcu duże, studenckie miasto ;) mi wyrobienie kondycji zajmuje więcej czasu ;P

      Usuń
    3. No to musisz się tam szybko przeprowadzić ;)
      U nas zdarzają się takie kawałki tzw. "killerki", po których wszyscy mają zadyszkę.

      Usuń
  4. O kurczę ja chcę takie pralinki. Uwielbiam wszystko co ma czekoladę:))
    Ja mam braci w Anglii, przyjeżdżają pod koniec miesiąca:)
    Pozdrawiam słonecznie na ten tydzień!
    http://nie-znany-adres.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. oj! pycha! muszę spróbowac bo uwielbiam te czekoladki i od dawna mam na nie "smaka";)
    http://pokochaj-gotowanie.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Bloga Doroty! Zdecydowanie sprawdzone przepisy.
    A ferrero rocher mmmm... uwielbiam. Ale właśnie mam mocne postanowienie poprawy i zamierzam przez jakiś czas ograniczyć słodycze :-) Niemniej zapisuję - bo spróbuję na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się trzymam mojego postanowienia i robię słodkości tylko w weekend, i staram się nie robić za dużo ;)

      Usuń
  7. Wygląda smacznie !
    Oj.. tak wiosna, pomaga nam odrywać się od rzeczywistości i unosić głowę w chmurach. ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest bardzo smacznie ;)
      I uśmiech na twarzy ciągle się pojawia.

      Usuń
  8. Czekoladki urocze :). Choć ja pewnie zjadłabym dwie i już byłabym zasłodzona ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. Ajaj, pyszności!:) Już wiem, co na weekend zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojejeeeeeej... wyślij troszkę tych pralinek :) Co prawda za Ferero Roche nie przepadam, wolę Rafaello, ale te wyglądają bardzo smakowicie :)
    Ostatnio widzę szał na tą Zumbę, sama mam ochotę się skusić, ale jakoś brak mobilizacji... póki co namiętnie odwiedzam basen :)
    Oby cały tydzień był taki udany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią bym wysłała, ale już ich nie ma :(
      Ja trenuję 2 lata, i od jakiegoś roku jest istne szaleństwo. Coraz więcej osób chodzi. I bardzo dobrze, bo ruch to zdrowie :)

      Usuń
  11. Wyglądają smakowicie;)
    Chyba masz dobrze rozplanowany czas, że tyle rzeczy ogarniasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się korzystać z życia i cieszyć tym co robię ;)

      Usuń
  12. jeeeeejjjjjjjkkkkuuuuuuuuuu

    Czy Ty slonce musisz mnie kusic na takie smakolyki ? Kiedy ja to wszytsko zdarze zrobic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę, muszę ;) Zdążysz, na wszystko się czas znajdzie.

      Usuń
  13. jak wchodzę na Twojego bloga to ślinka mi cieknie ;D
    takie pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  14. O rany, jakie cuda! A ja ostatnio mam lenia kulinarnego :) Ograniczam się do śniadań, obiadów i kolacji :)

    Z tym wiekiem to masz rację, tylko, że ja mam prawie 30 stkę, no to bez przesady z tą siostrą raczej :) aczkolwiek miałam w pracy już wiele razy sytuację, że 20 latkowie chcieli się ze mną umówić hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Ja przez ostatnie dni po weekendzie też mam lenia i niechciejstwo, ale może się powoli zbiorę w sobie i znów zacznę działać.

      Usuń
  15. Cudne i smaczne. Uwielbiam wszystko z czekolady. Nawet jeśli nie zjem to popatrzę. A na Twoje cudeńka można patrzeć, patrzeć... Krys (Kuchnia u Krysi)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)