Składniki:
-litr bulionu
-10 dag serka topionego
-garść startego sera żółtego
-1/3 szklanki mleka
-jajko (albo i dwa)
-nieco soli, pieprzu i gałki muszkatołowej
-kromka chleba/kawałek bułki na grzanki
Do gorącego buliony wrzucamy pokrojony w kostkę serek topiony. Garść startego sera zalewamy mlekiem, żeby ser trochę rozmiękł. Zupę mieszamy aż serek topiony się rozpuści, wtedy dodajemy żółty razem z mlekiem. Mieszamy do rozpuszczenia i wyłączmy gaz. Odstawiamy na 5-10 minut, a następnie wbijamy jajka i szybko mieszamy, żeby się nie ścięły. Na koniec doprawiamy.
Pieczywo kroimy w kostkę i podpiekamy na patelni, wrzucamy do zupy i smacznego.
***
Weekend mija wspaniale! Piątkowy wieczór spędziliśmy w restauracji razem z kolegami z pracy L., próbując różnych smakołyków - my wybraliśmy tagliatelle ze szpinakiem oraz solę na plackach ziemniaczanych. Nie siedzieliśmy do późna, bo mi o 22 zaczęły się oczy kleić ;)
W sobotę rano zdążyłam upiec ciasto, potem zumba, a po powrocie pojechaliśmy ze świerkiem do moich dziadków. Zasadzony w ogrodzie jest, mamy nadzieję, że się przyjmie. Dziadkowie postanowili wykorzystać L. do przesadzenia i przestawienia jeszcze kilku rzeczy. Po pracy herbata i ciacho w ogrodzie. Do tego trzeba było ogarnąć mieszkanie i przebrać typowo zimowe rzeczy, żeby je zanieść do moich rodziców. Z wiosennych porządków zostały jeszcze okna do umycia, ale tym zajmiemy się za tydzień albo za dwa.
Sobotni wieczór spędziliśmy u moich rodziców robiąc wspólnie sushi tzn. my i Rodzicielka, bo Tatuś i Młoda gardzą rybą.
Dzisiaj kolejny piękny dzień, L. po śniadaniu jedzie odwiedzić babcię, ja pewnie do kościoła. Wieczorem kino. A w międzyczasie może rower?
Udanego tygodnia ;*
Zawsze zastanawiałam się jak smakuje zupa serowa ;o muszę kiedyś w końcu spróbować. Oh tak, ja wyciągam rowerek i po godzince dziennie, lubię <3 Muszę tylko wyzdrowieć :)
OdpowiedzUsuńTeż się zawsze zastanawiałam, więc postanowiłam spróbować :D Jest serowa, ale bardzo delikatna. Smaczna ;)
UsuńNie wiem czy nam się uda codziennie jeździć, bo czasem wracamy do domu koło 17, ale weekendy na pewno będą rowerowe!
mmmmm lubie serki sa takie pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńNie lubię serów "śmierdziuchów" bleeee Za każdym razem ich próbuje, żeby sprawdzic czy mi sie smak zmienił, ale nie...
OdpowiedzUsuńJa porządki wiosenne będę robić dopiero po 16 kwietnia heheh :) Ale lepiej późno niz wcale ;P
Samych w sobie też nie za bardzo lubię, ale tym razem świetnie się sprawdził jako dodatek do tej zupy, lekko zmieniając jej smak ;)
UsuńNo teraz to za bardzo nie masz jak posprzątać :) No właśnie, dobrze, że w ogóle coś się ruszy :pp Paru moich znajomych na stancjach to ma straszny syf, przez cały rok.
Jak ja uwielbiam sery... muszę się wkraść do Twojej kuchni! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) Trochę się ich jeszcze znajdzie.
Usuńsmacznie tu u Ciebie. chętnie zastosuję przepis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) I polecam!
Usuńzupe serową uwielbiamy ale z tego sera jeszcze nie robiłam, musi miec super smak.
OdpowiedzUsuńCo do smaku to zależy od gustu ;) Szwajcarskie śmierdziuchy to do siebie mają, że na kanapkach nie koniecznie wszystkim smakują, ale w wersji roztopionej są o wiele lepsze.
UsuńTeż mnie ciągnie na rower :)))
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać tych godzin spędzonych na trasach ;)
UsuńSery uwielbiam, praktycznie pod każdą postacią:) Pleśniowe, białe, żółte, topione- pycha! Podobną zupę serową jadłam kiedyś u mojej cioci i była wyśmienita!:)
OdpowiedzUsuńTo zupa jest idealna dla Ciebie ;) Kurcze, co wpis to trafiam w Twój gust.
Usuńja też gardzę ;-) a surową to już w ogóle bym nie tknęła. Jedyną ryba jaką jestem w stanie zjeść jest łosoś ;)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam :) Wczoraj robiłam z łososia. Można też wsadzić do środka rybę upieczoną, jeśli ktoś ma problem z surowizną. Nie mówiąc o tym, że da się zrobić wersję bezrybną - z kurczakiem, albo z samymi warzywami :)
UsuńWiem, wiem. Słyszałam. Może przyjdzie pora i na to :)
UsuńMam nadzieję, że jak przyjdzie to pochwalisz się zdjęciami ;)
UsuńZ nutą gruyere - to w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Czasem warto przełamać coś intensywnym smakiem.
Usuńnigdy nie jadłam zupy serowej... ale ona musi być pyszna:)
OdpowiedzUsuńJest bardzo smaczna :) Polecam gorąco!
UsuńMmmmm zupa serowa... mniam!
OdpowiedzUsuńa co do Twojego "zarażenia mnie" pocztówkami... to tak w ogóle powiedz mi gdzie kupujesz swoje pocztówki? bo ja nigdzie nie mogę u siebie dostać a w kiosku były tylko 3rodzaje i to takie że ehhhh
W Empiku jest trochę, ale są raczej takie "udziwnione". A np. pocztówki z Gliwic kupuję na poczcie albo w takim saloniku prasowym/artystycznym - mają tam mnóstwo kartek, kalendarze, kasety, płyty itd. ;)
UsuńZupkę serową bym zjadła- a coo! :)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że jak bliźniaki tym bardziej, że z Ł. mamy dom po sąsiedzku z nimi :)
tagliatelle ze szpinakiem... ale bym sobie wpierniczyła :-))
OdpowiedzUsuńHaha, smacznego ;)
UsuńUwielbiam sery maści wszelakiej i narobiłaś mi smaka na taką zupkę :)
OdpowiedzUsuń