photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

wtorek, 28 lutego 2012

jak krrrruszonka to crrrrumble z jabłkami (i brzoskwiniami)

Oprócz spokojnych sobót uwielbiam także słoneczne, niedzielne popołudnia, kiedy wybieramy się z L. na spacer, zahaczając o Hemi i biorąc kawę na wynos. Podziwiając Gliwice, wybierając nieznane nam uliczki i wyobrażając sobie, jak te wszystkie kamienicy wyglądały w latach świetności. Rozmawiając, śmiejąc się i przytulając. Lubię także zaczynać nowy tydzień od porannej zumby, bo niesamowicie poprawia mi to humor, dostaję dawkę energii i już nie mówię: "Jak ja nie lubię poniedziałków" ;) I lubię także wspomnienie smaków i aromatów weekendu. A ostatni był bogaty w zapach jabłek z cynamonem. Jedno z moich ulubionych, chociaż osobno nie przepadam zarówno za jabłkami, jak i za cynamonem. Poprzednio powstał strudel, tym razem jednak zdecydowałam się na bardzo szybki deser. Crumble z jabłkami i brzoskwiniami.


Deser błyskawiczny, banalnie prosty i niesamowicie smaczny. Bogaty w owocowe nadzienie, które jest przykryte cienką warstwą kruszonki. Można podać z budyniem albo w towarzystwie lodów i bitej śmietany. A do tego bardzo prosto można zastąpić tradycyjną kruszonkę wersją bardziej dietetyczną.


Składniki:
-4 jabłka
-3 łyżki wody
-jeśli macie to także brzoskwinie
-cynamon
-2 łyżki cukru
-6 łyżek mąki
-3 łyżki masła


Wersja lżejsza kruszonki:
-szklanka płatków owsianych
-3 łyżki masła
-łyżka/dwie cukru trzcinowego




Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka albo na głęboką patelnię, dolewamy wodę i dusimy 15 minut. Przekładamy do naczynia żaroodpornego, dorzucamy brzoskwinie, posypujemy cynamonem. Wyrabiamy kruszonkę - mąkę z cukrem i masłem (im zimniejsze tym lepsze), staramy się robić to szybko. Pokrywamy owoce i wstawiamy do piekarnika na 200 stopni na ok pół godziny.


***
Delikatna zmiana planu zajęć i od razu bardziej mi się podoba ;) Niestety, dzisiaj na 8.30 i od 10.00 mam 2.5h wolnego w oczekiwaniu na kolejne zajęcia...Niby 25 minut do domu, ale jednak nie chce mi się latać tam i z powrotem, żeby posiedzieć w domu półtorej godziny. Wolę zostać ze znajomymi na wydziale. 
Po zajęciach idziemy z D. zorientować się w kursach językowych oferowanych przez naszą uczelnię, bo interesuje nas niemiecki, a koszt kursu to 30zł + podręcznik, więc prawie za darmo. Mam nadzieję, że wybrane terminy będą nam pasowały. A po południu niespodziewane korki z matmy. 
Udanego tygodnia :) 

24 komentarze:

  1. Ty to zawsze masz swietne pomysly na smaczne am am :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarażasz pozytywnym nastawieniem do rzeczywistości, nawet jak dziś znów śnieg za oknem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg też jest fajny :) Już się zdążyłam za nim stęsknić.

      Usuń
  3. Zapytam, bo może wiesz przypadkiem. Czy do crumble można używać owoców mrożonych? To znaczy, czy pod kruszonką układać zamrożone np. truskawki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jabłka- pycha.
    Matma - fuuuuuuuuuuuj.

    Uwielbiam takie desery! Kocham jabłka, kruszonkę, cynamon. Razem i osobno ;) Chyba w weekend będzie szarlotka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za mną chodzą ciasta czekoladowe i kasza manna ;)
      A matmę uwielbiam :D

      Usuń
  5. jestem zdecydowanie za kruszonką z płatków owsianych, które są nie tylko zdrowsze ale nadają wspaniałej chrupkości i owsianego posmaku :) crumble - pyszne, szczególnie z lodami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie, zresztą jak każda Twoja potrawa :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jadłam, jadłam takie cudeńko i muszę przyznać,że paluszki lizać :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze miałam ochotę to zrobić :) ale nie mam takich małych naczyń, ciekawe czy wyszłoby mi w większe formie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wyjdzie :) Jak zrobiłam dwie porcje w małych kokilkach, a większą część w żaroodpornej formie.

      Usuń
  9. Uwielbiam wszystko, co jest z jabłkami i cynamonem!:) Mniam, do tego kruszonka!:)
    I te zdjęcia zawsze takie apetyczne robisz:):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale smaka narobiłaś! Lubię tego typu słodkości ;)
    A kurs niemieckiego bardzo kuszący - zwłaszcza cena :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :)
      Byliśmy dzisiaj, mnóstwo chętnych, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałabym, żeby się udało.

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)