Czerwiec się kończy, a razem z czerwcem kończą się zajęcia i truskawki, taki przedsmak lata. Za kilka dni lipiec i pojawiają się pomalutku moje ulubione sezonowe owoce. Maliny i jagody. Dzisiaj wróciłam do domu i przyniosłam ponad kilogram owoców, a teraz siedzę i je wcinam. Maliny i jagody bardzo dobrze nadają się do ciast - lekkich, wakacyjnych deserów. Dzisiaj mój przepis na tartę (z moimi zdjęciami, proszę się nie śmiać) ;)
Składniki:
-2,5 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru
-kostka masła
-dwa jajka
-łyżka śmietany
-dwa opakowania budyniu
-3 szklanki mleka
-jagody i maliny (potrzeba ok. 40-50 dag)
Ciasto jest ciastem kruchym. Z podanych składników wyjdzie go na dwie duże tarty albo na dużą i dwanaście malutkich. Duża forma - 28 cm średnicy, a małe po 9 cm.
Mąkę mieszany z cukrem, dodajemy miękkie masło i siekamy. Rozbijamy dwa jajka, dodajemy łyżkę śmietany i wszystko razem zagniatamy. Ciasto ma być gładkie, nie powinno kleić się do rąk. Wkładamy do lodówki na godzinkę ;)
Po wyjęciu rozwałkowujemy pół porcji ciasta i nakładamy na dużą blachę. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika na 25-30 minut na ok. 180-190 stopni. Z małymi robimy to samo.
W tym czasie gotujemy 2,5 szklanki mleka, a w pozostałej części rozpuszczamy dwa opakowania budyniu. Kiedy mleko będzie się gotowało dodajemy rozpuszczony proszek i mieszamy aż zgęstnieje. Normalnie na każdą paczkę potrzeba 2 szklanek, ale masa musi być gęsta, więc dajemy mniej mleka.
Po wyjęciu i ostudzeniu ciasta, a także po przestudzeniu budyniu możemy go nałożyć na wierzch i posypać górę owocami.
Do tego filiżanka herbaty albo kieliszek różowego wina i cieszmy się smakiem lata.
***
Wakacje dodają mi energii. W czasie zajęć w szkole czy na uczelni mogłam iść spać przed 22, wstać koło 10 i tak byłam zmęczona. A teraz wstaję o 8 rano wypoczęta i pełna zapału. Dzisiaj z samego rana wybrałam się na drogę pomocniczą przy autostradzie na rolki (takie nasze miejsce w Gliwicach to uprawiania różnych sportów, nigdzie indziej nie ma takiej dobrej nawierzchni). Słuchawki na uszy, czapka na głowę, woda i wspaniale spędziłam na słońcu jedną z porannych godzin. Polecam wszystkim wstać wcześniej w weekend bądź inny wolny dzień, ubrać rolki, wziąć rower albo po prostu pójść na spacer i cieszyć się spokojem, świeżym powietrzem i światem dookoła.
I mówcie co chcecie, ale uwielbiam tę kobietę i jej kawałki ;)
Wygląda bardzo smakowicie! Koniecznie muszę wypróbować ten przepis jak najszybciej. Zdjęcia moim zdaniem są bardzo dobre i przez nie, aż ślinka mi cieknie jeszcze bardziej! Czekam na więcej wpisów i genialnych przepisów! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.fashion-life.pl/
I smakuje tak, jak wygląda ;)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu siedzę w kuchni, gotuję i zbieram przepisy na kolejne notki.
Mam nadzieję, że moje wpisy będą dla kogoś chociaż odrobinę zachęcające do gotowania i pieczenia.
Wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńP.S. Szczęścioarą jesteś Kasiu ;) tutaj w Katowicach, właśnie jest burza i padało... ;) korzystaj!
Już prawie zniknęła, ale mam jeszcze trochę jagód i malin na deser albo koktajl.
OdpowiedzUsuńWitam :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny na moich onetowych "Zapiskach Grafomanki". Mam nadzieję, że będziemy czytać się częściej.
Pozdrawiam i do poczytania :-)
Również mam nadzieję, że będziemy się czytać częściej :)
OdpowiedzUsuńOj mnie zachęcają bardzo! Nie mogę się już doczekać kolejnych wpisów z przepisami w roli głównej, ale nie tylko, bo czekam również na te z recenzjami i innymi rzeczami! Piszesz tak ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.fashion-life.pl/
O widzisz a ja znów nie znoszę Shakiry :) Gratuluję zacięcia do pieczenia. Bo ja nawet jako matka i żona omijam pieczenie szerokim łukiem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzerokim łukiem to ja omijam zmywanie naczyń ;) Zazwyczaj gustuję w innych rodzajach muzyki niż Shakira, ale to jedna z nielicznych artystek muzyki rozrywkowej, która mi przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńKiedy robie tarte to mam jeden problem. Boki zapadaja sie w dol i w efekcie powstaje grube dno bez bokow. Co zrobic żeby wyszlo tak jak trzeba? Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńHej Paulina, spróbuj dwóch rzeczy:
Usuń1. Piecz w formie dedykowanej do tarty, ciasto rozwałkuj na nieco większy okrąg i nałóż na blachę tak, by brzegi były do górnej krawędzi.
2. Na ciasto połóż papier do pieczenia i nasyp na niego np. suchą fasolę (trzeba obciążyć spod). Kiedy brzegi się zezłocą delikatnie, papier można ściągnąć i jeszcze podpiec chwilę spod.
1. Nie pomaga.
Usuń2. Tą fasole mam najpierw wysuszyć? Czy mogę położyć taką kupioną w sklepie i ona po prostu sama wyschnie? No chyba ze to niezdrowe dla ciasta.
Suchą fasolę albo groch albo ciecierzycę po prostu się wysypuje z opakowania na papier i tyle. Nic nie trzeba suszyć :)
UsuńOk. dziękuję :)
OdpowiedzUsuń