taka refleksja mnie naszła.
Z okazji weekendu, dość spokojnego czasu, postanowiłam wyrazić siebie. Najlepiej mi to wychodzi podczas robienia słodkości, pierwsze powstało ciasto o smaku zakochania, a potem małe słodkości, które podobno wyrażają więcej niż tysiąc słów ;) O cieście napiszę niebawem, dzisiaj o czekoladkach a la rafaello.
Składniki na 25 czekoladek:
-2 tabliczki białej czekolady
-10 dag masła
-10 dag cukru pudru
-2 łyżki śmietanki kremówki
-kilka herbatników
-migdały
-10 dag wiórków kokosowych
-opcjonalnie łyżka białego rumu/wódki
Czekoladę łamiemy w kostki i roztapiamy w kąpieli wodnej. Pod koniec dodajemy masło, śmietankę i cukier. Wszystko razem dokładnie mieszamy. Herbatniki kruszymy i razem z 3 łyżkami wiórków kokosowych dodajemy do chłodnej masy. Wstawiamy do lodówki, żeby masa stężała. Ze stężałej masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, wsadzamy do środka migdał i obtaczamy w wiórkach.
***
Bardzo szybko minął mi weekend, nawet nie zauważyłam kiedy. Nadchodzący tydzień będzie krótki, bo 3 dni i wolne znów, ale to będą dość intensywne 3 dni. Trzymajcie kciuki, szczególnie za moje wszystkie badania i środowe kolokwium z elektroniki...a ja na razie idę myśleć o przyjemniejszych rzeczach jak np. jutrzejsze judo z moimi zakwasami na mięśniach międzyżebrowych.
I byle do środowego wieczoru i kursu tańca.
Byle do piątku i wyprawy do Małej K.
Przypominam wszystkim o grudniowym spotkaniu blogerów! Jeśli jesteście zainteresowani to zostawcie w komentarzach adres e-mail oraz miejscowość, z której pochodzicie :)
Składniki na 25 czekoladek:
-2 tabliczki białej czekolady
-10 dag masła
-10 dag cukru pudru
-2 łyżki śmietanki kremówki
-kilka herbatników
-migdały
-10 dag wiórków kokosowych
-opcjonalnie łyżka białego rumu/wódki
Czekoladę łamiemy w kostki i roztapiamy w kąpieli wodnej. Pod koniec dodajemy masło, śmietankę i cukier. Wszystko razem dokładnie mieszamy. Herbatniki kruszymy i razem z 3 łyżkami wiórków kokosowych dodajemy do chłodnej masy. Wstawiamy do lodówki, żeby masa stężała. Ze stężałej masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, wsadzamy do środka migdał i obtaczamy w wiórkach.
***
Bardzo szybko minął mi weekend, nawet nie zauważyłam kiedy. Nadchodzący tydzień będzie krótki, bo 3 dni i wolne znów, ale to będą dość intensywne 3 dni. Trzymajcie kciuki, szczególnie za moje wszystkie badania i środowe kolokwium z elektroniki...a ja na razie idę myśleć o przyjemniejszych rzeczach jak np. jutrzejsze judo z moimi zakwasami na mięśniach międzyżebrowych.
I byle do środowego wieczoru i kursu tańca.
Byle do piątku i wyprawy do Małej K.
Przypominam wszystkim o grudniowym spotkaniu blogerów! Jeśli jesteście zainteresowani to zostawcie w komentarzach adres e-mail oraz miejscowość, z której pochodzicie :)
Halloween spędziłam w kameralnym gronie ze swoją koleżanką =) Miała być większa impreza, ale z różnych przyczyn technicznych, nie wyszło. Zrobiłam kilka przystawek, przydały się Twoje wskazówki :)
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam rafaello !
OdpowiedzUsuńRafaello - kolejny smakołyk,który zaliczam do ulubionych :) Przecież,nie może być inaczej! ;]
OdpowiedzUsuńCo do wyrażania się (ogólnie) zgadzam się z Tobą,kiedyś inaczej wyglądała komunikacja międzyludzka - wydaje mi się,że łatwiej.
Czasem się zdarza ;) ale ważne, żeby i tak się dobrze bawić.
OdpowiedzUsuńJa wolę Ferro Rocher, ale takie domowe lubię czasem zrobić.
Ewciak, ależ ja trafiam z przepisami w Twój gust :pp
OdpowiedzUsuńPrzez zbyt dużą ilość różnych środków komunikacji ciężko korzystać z tego podstawowego - rozmowy na żywo.
AJajajaj! Mam nadzieję, że poczęstujesz nas tym na grudniowym spotkaniu :))
OdpowiedzUsuńA nad analfabetyzmem ubolewam jak na brakiem snu dzisiaj (spałam jedynie 4 godzinki...).
kurcze musze w koncu wyprobowac jakis twoj przepis.. bo slinka cieknie
OdpowiedzUsuńAurora, mam nadzieję, że coś się uda przygotować :) A dla mnie dzisiaj za mało snu było, ale co poradzić...
OdpowiedzUsuńProsta Sprężynka, zachęcam do tego :)
Krótka forma wypowiedzi,szybkość porozumiewania się z drugim człowiekiem,to niestety Nasza XXI-czna domena,więc zmieniajmy to sami w sobie,jesli się da...,a czekoladki cudne;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Rafaelo, wygląda apetycznie. :)
OdpowiedzUsuńMonisia, na co dzień muszę być dość precyzyjna i ścisła w moich wypowiedziach, bo taka też jest informatyka. I gdy przyjdzie mi napisanie dłuższej pracy to nie wiem czy nie będę miała z tym problemu.
OdpowiedzUsuńKobiecym okiem, i są pycha :) Uwielbiam białą czekoladę.
Kocham rafaello! W każdej postaci: ciasta, ciasteczek czy prosto ze sklepu w celofanie firmowym:)
OdpowiedzUsuńA co do naszego języka: niestety, faktem jest, że ubożeje, nad czym również ubolewam. Gdy nieraz słyszę, jak porozumiewa się młodzież, to aż uwierzyć nie mogę.
Jak spróbowałam masę to moje pierwsze skojarzenie - ciasto rafaello :)
OdpowiedzUsuńCzasem to aż przykro słuchać. I to nawet nie chodzi o to, że co drugie słowo jest z łaciny podwórkowej wyjęte, zwyczajnie ich rozmowy...źle brzmią.
Komunikacja schodzi na psy, o rozumieniu tekstu czytanego nie wspominając.
OdpowiedzUsuńTaka sytuacja - przychodzi do mnie matka z córką, uczennicą II klasy liceum, podtyka mi pod nos dwie kartki A4 i prosi żebym przeczytała tekst (fragment "Doktora Judyma) i odpowiedziała na pytania pod nim, zapewniając, że to nic trudnego, bo wszystko jest w tekście. Skoro wszystko jest w tekście, to dlaczego córka sama sama na pytania nie odpowie? Okazuje się, że tekstu nie rozumie.
Ciekawe ile dziewczyna przeczytała książek w życiu, bo takie problemy zazwyczaj wynikają z niewielkiego kontaktu z literaturą - jeśli dziecko nie było nauczone czytania i rozumienia treści to potem będzie miało problem z każdym egzaminem.
OdpowiedzUsuńZdarzają mi się takie sytuacje na korkach - chłopak czyta treść zadania i nie ma pojęcia, w którą stronę ruszyć. I to nie dlatego, że nie umie matematyki, ale po prostu nie rozumie treści.
A u Ciebie Kochana jak zawsze pysznie, jak zawsze ochoty narobisz :)
OdpowiedzUsuńNie wolno tak! :D
Buziaki ;*
W końcu jestem!:)
OdpowiedzUsuńKomunikacja międzyludzka jest zdecydowanie nie taka, jak powinna. Sama czasem mam problem z wyrażaniem swojego zdania, z ujęciem czegoś w słowa. Ale zrobiłam krok do przodu! Wznowiłam czytanie książek, piszę bloga, a to też pewna forma wypowiedzi, więc będzie już tylko lepiej. Cały czas pracuję na sobą;)
Kochana u Ciebie jak zwykle pyszności!
K., wolno wolno :D
OdpowiedzUsuńKobieta., również staram się cały czas pracować nad sobą, tylko tak możemy się rozwijać.
Dobrze, że wróciłaś!