Składniki na 2 porcje:
-4 podudzia z kurczaka
-łyżeczka musztardy dijon
-3 łyżeczki musztardy sarepskiej
-łyżeczka oleju
-1/4 łyżeczki słodkiej papryki
-1/4 łyżeczki papryki chili
-kilka ząbków czosnku
-ok 100ml piwa
-rozmaryn
Pałki myjemy i osuszamy. Możecie także zdjąć skórę, ale ja ją zostawiłam, bo niektórzy są jej fanami. Musztardę mieszamy z olejem, przyprawami, kilkoma przeciśniętymi ząbkami czosnku i ok 50ml piwa. Zalewamy mieszanką mięso i odstawiamy najlepiej na całą noc. Całość przekładamy do naczynia żaroodpornego, pomiędzy pałki wkładamy obrane i lekko rozgniecione ząbki czosnku, na górę kładziemy rozmaryn. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez ok 45 minut, co pewien czas polewając sosem musztardowym bądź pozostałym piwem.
Podałam z kaszą i marchewką z groszkiem.
***
Nie wiem czy wiecie, ale większość Politechniki Śląskiej znajduje się w Gliwicach, w mieście, w którym mieszkam od urodzenia. Jak na miasto studenckie przystało, raz do roku, Gliwice zaczynają się bawić. W maju mamy Igry (taka nasza nazwa na Juwenalia). Może wydać się to dziwne, ale jako studentka prawie nie biorę w nich udziału, bo zdążyłam się wyszaleć będąc jeszcze uczennicą bez wykształcenia średniego ;) Wczoraj wracając do domu trafiłam na korowód przebierańców otwierający dwa dni koncertów...
Kilkaset metrów czystej imprezy blokującej połowę miasta, a dla mnie kilka minut uśmiechu, bo akurat trasa biegnie w kierunku naszego mieszkania.
Dziś jeszcze 5 godzin w pracy i ... udanego weekendu!
U mnie dokładnie tak samo z mięskiem :)
OdpowiedzUsuńNo to jesteśmy trzy, a właściwie cztery, bo autorka bloga "Precel i pasta" też żadnych żyłek, kostek, chrząstek, galaretek i tłuszczyku, również w wędlinach, nie toleruje.
Usuńpracujesz??
OdpowiedzUsuńRobię praktyki, ale łatwiej mi używać sformułowań o pracy niż pisać np. "w miejscu moich praktyk" ;)
Usuńw takim wydaniu z całą pewnością pychota!:D
OdpowiedzUsuńJa też najczęściej jem kurczaka. Też wybrzydzam jeśli chodzi o tłuszcz, żyłki itp. :). I też wielu rzeczy nie jadłam będąc dzieckiem ;)
OdpowiedzUsuńJa nawet nigdy sama nie robiłam schabowego! :)
Mam tak samo z mięsem. A z szynek zawsze wykrajam ;p
OdpowiedzUsuńPołączenie smakowe spowodowało ślinotok ;) Kiedyś swojemu Byłem zrobiłam żeberka w sosie ketchupowo miodowym (gdzieś na necie znalezione). Sam sosik niebo w gębie, bo żeberek nie ruszyłam ;p ale Byłemu bardzo smakowało ;)
Najsmaczniejsza część kurczaka to dla mnie pałka właśnie;) Moja teściowa świetnie je przyrządza, właśnie z dodatkiem piwka i ziół: rozmarynu itp. Wychodzą genialnie!
OdpowiedzUsuńJa w weekend się lenię, a od poniedziałku nauka;):*
Ha! Wiem co jutro będzie na obiad, brakuje mi tylko piwa i rozmarynu.:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich imprez studentom, chciałabym w czymś takim uczestniczyć. Obowiązuje to też tych co są na studium?;)
Podobnie jak ty, bylam kiedys strasznym niejadkiem i nadal miewam przeblyski krecenia nosem. Ale na taki obiad na pewno bym nie krecila!
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam to wybrzydzanie.. ;) do tej pory tak mam i nic tłustego nie zjem ..
OdpowiedzUsuńA ja w weekend totalne obijanie się odprawiam ;)
ha :D