O czym warto pamiętać?
Jajko wbijamy z niewielkiej wysokości na dobrze rozgrzaną patelnię teflonową lub ceramiczną. Wiele osób smaży je na dobrze rozgrzanym maśle, ale ja wolę bez niczego.
Solimy dopiero na talerzu, dzięki temu jajko nie straci swojego koloru.
Smażę pod pokrywką, dzięki temu spód się nie przypali, a będzie lepiej ścięte :)
***
Są dni kiedy wszystko co może pójść źle, idzie źle. Przypalone śniadanie, zapomnienie ważnych dokumentów z domu, szukanie miejsca do zaparkowania przez 10 minut i spóźnienie się na zajęcia, zostawienie telefonu w laboratorium, dwu-godzinne problemy techniczne w pracy, a do tego szarpią plecy, bo źle spałam...Jak dobrze, że wszystko mija, a L. potrafi poprawić mi humor zawsze. Tym razem przez odkrywaniem nowych smaków lodów w naszej Czekoladziarni - w zeszłym tygodniu karmel z solą morską, wczoraj śmietankowe ze skórką pomarańczy oraz malinowe z bzem :)
Ostatnio mam fazę na jajka, chyba pierwszy raz w życiu tak bardzo mnie do nich ciągnie - sadzone, smażone, na miękko, na twardo, w paście, na kanapce, do obiadu, jako omlet... A po domowy twaróg (no, może nie robiony przeze mnie, ale świeży, wiejski, nie kupny) zapraszam do siebie, mam zawsze na stanie koło kilograma (zajadamy się nim z Mamą od dobrego roku, też we wszystkich możliwych kombinacjach). Nawet nie wiem, czy tych knedli z niego nie zrobię niebawem ;>
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Oj, dobrze mieć znajomości z takimi jak Ty :) mam nadzieję na spotkanie w wakacje :D
OdpowiedzUsuńteż codziennie praktycznie jem jajka, w różnej postaci:)
OdpowiedzUsuńJa tam dopiero niedawno polubiłam jajka sadzone, kiedyś też nie byłabym w stanie przełknąć :>
OdpowiedzUsuńKasiu jak mogłaś nie lubić jajka sadzonego! :) Ja uwielbiam ;) Już od dłuższego czasu planuję takie smakowite śniadanie. A jeśli chodzi o lody, to nawet nie wiedziałam, że w Czekoladziarni można znaleźć takie ciekawe smaki.
OdpowiedzUsuńBo ja naprawdę byłam niejadkiem ;) W czerwcu koniecznie idziemy na lody!
UsuńKarmel z solą morską? Pierwsze słyszę:D
OdpowiedzUsuńjak zawsze smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMalinowe z bzem- brzmi bardzo smakowicie;)
OdpowiedzUsuńO rrrrrrrety ja to ostatnimi czasy dałabym się pokroić za lody, a wcześniej jakoś szczególnie za nimi nie przepadałam... :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że mamy takich mężczyzn, co to po całym ciężkim i pechowym dniu przyjdą, przytulą, pocieszą i rozweselą... Od razu zapominamy o wszelkim złu, które nam się danego dnia przytrafiło... :)
A to śniadanko wygląda wyśmienicie! Jakoś nigdy nie pomyślałam, że można połączyć jajko sadzone, z chlebem, sałatą i innymi warzywami... Chyba już wiem, co zjem jutro na śniadanieeeee!!! :):):)
Dziękuję :*
Jaja sadzone kocham :) i czasem lubię przypalone od dołu - chrupiące :)))
OdpowiedzUsuńChyba musisz mi takie przyrządzić, bo ja też nie jestem w stanie przełknąć póki co:)
OdpowiedzUsuńW moim mieście nie ma niestety lodziarni z prawdziwego zdarzenia...a tak mam ochotę na karmel z solą morską.
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że istnieją takie smaki :)
OdpowiedzUsuńSmaki lodów fenomenalne, szkoda, że nie mam możliwości skosztować takich lodów, bo w moim mieście brak takich wyszukanych smaków:)
OdpowiedzUsuń