Składniki na ok 16 sztuk:
-1/2 szklanki cukru
-4 dag drożdży
-2 szklanki mleka
-ok 5 szklanek mąki
-50g masła
-szczypta soli
- 40-50 dag jagód
Roztapiamy masło i zostawiamy do przestudzenia. W miseczce zalewamy drożdże letnim mlekiem i dodajemy łyżkę cukru. Odstawiamy na kilka minut. Do dużej miski wsypujemy mąkę oraz cukier, dolewamy zaczyn i zaczynamy ugniatać. Pod koniec dodajemy masło. Zagniatamy ciasto. Odstawiamy na ok godzinę do wyrośnięcia.
Dzielimy na równe porcje i formujemy bułeczki pełne jagód. Układamy na blasze w niewielkich odstępach i zostawiamy na ok pół godziny do wyrośnięcia. Pieczemy w 200 stopniach przez ok 20 minut. Po wyciągnięciu przykrywamy mokrą ściereczką i czekamy aż wystygną, potem lukrujemy.
***
Dojechaliśmy bezpiecznie, ale koszmarnie wymęczeni. 2 godziny snu na parkingu w Niemczech, pobudka o 5 i dalsza jazda. Czyli jakieś 36h na nogach z dwiema godzinami drzemki po drodze ;) Najpierw dotarliśmy do znajomej L., gdzie spędziliśmy większość dnia - grill, piękne widoki, istna sielanka. Wieczorem dojechaliśmy do siostry L. i prawie padliśmy.
świetnie przyrządzone mięso od miejscowego rzeźnika,
sałatka z pomidorów i mozzarelli,
nasze ziołowe ziemniaczki,
wszystko z dodatkiem aromatycznych, świeżych ziół
i niepasteryzowane piwo
Wspaniały widok!A jagodzianki idealne na podróż! :)
OdpowiedzUsuńto chyba częściej wybierać się w podróż ,żeby wcinać takie smaczne jagodzianki <3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, a te widoki!
OdpowiedzUsuńoj, z takimi jagodziankami nawet najdłuższa podróż nie straszy! i nie nudzi. oj, oj... ;]
Biedne, tradycyjne kanapki poszły w odstawkę ;)
Usuńteż bym polubiła te Twoje drożdżówki
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę że smakowały jagodzianki. Aż mam ochotę porwać je wszytskie !
OdpowiedzUsuńI te borówki na wierzchu! Bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńJagodzianki i piffko - urlop idealny :D
OdpowiedzUsuńI do tego widoki!
UsuńJagodzianki z osami, czyli nadmorskie dzieciństwo sielskie-anielskie.
OdpowiedzUsuńA w dorosłym już życiu był taki czas, że codziennie do pracy zabierałam cztery (słowmnie - cztery) jagodzianki, dwa banany i dwa jogurty - to wszystko na osiem godzin.
A ja nie wiem czy mi by się nie przejadły tak codziennie ;)
UsuńTeż mi się w pewnym momencie przejadły, ale jak coś mi zasmakuje, to mogę jeść to codziennie i przez naprawdę długi czas.
UsuńOo pamiętam jak w górach jadłam takie zawijaski :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteś bezpieczna na miejscu.
Baw się dobrze! :)
A ciasto na jagodzianki... Do wypróbowania. Wciąż walczę z drożdżami :D
Dzięki!
UsuńWalcz, walcz. To nie zawsze jest prosta walka i trzeba ciasto wyczuć ;)
wspaniałe widoki! a to mięsko jest świetne :D napewno było pysznie!
OdpowiedzUsuńa te jagodzianki, mmm <3 zdjęcia mówią same za siebie :)
Wszyscy dookoła kuszą jagodziankami:-). Chyba muszę zrobić je ponownie:).
OdpowiedzUsuńJa też po powrocie zamierzam jeszcze jedne zrobić, bo wyszły o niebo lepsze od zeszłorocznych i cała rodzina jest nimi zachwycona ;)
Usuńoj jagody ! kocham !
OdpowiedzUsuńmuszę sobie coś takiego zrobić, tylko jak to zrobić, żeby nie miały ani jednej kalorii ? ;)
Ściskam mocno!
Magda
Oj tam, oj tam kalorie. One są tak przepyszne, że to się nie liczy!
Usuńpięknie się prezentują;) a właśnie dostałam od teściowej jagody...
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają, muszą być przesmaczne :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze dodaję Pani bloga do "Warto zajrzeć" :3
OdpowiedzUsuńO, ale wspaniałe! A ja taka głodna jestem:)
OdpowiedzUsuńTo smacznego ;*
UsuńStanowczo zjadłabym te jagodzianki :) Połączenie jagód i lukru jest teraz tym, czego potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńTaaaak, zdecydowanie najlepsze na plaży nad Bałtykiem :) i do tego różne rymowanki :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ostatnie zdjęcie, chętnie bym zjadła takie pyszności grillowe.
Zjadłabym :)Baw się dobrze i odpoczywaj ! :*
OdpowiedzUsuńwspaniałe bułeczki! kusisz :)
OdpowiedzUsuńNajukochańsze ze słodkich bułeczek :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :D
Usuńale bym zjadla taka jagodzianke! mm, pycha *.* jedne z najulubienszych! :D:D
OdpowiedzUsuńOj tak, jagodzianki na podróż najlepsze <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam jagodzianki!:):)
OdpowiedzUsuńmmm jagodzianki! Szkoda, że u mnie wciaż jeszcze nie ma jagód...
OdpowiedzUsuńO kurcze, a to dziwne. Powinny już być.
UsuńKasieńko ja wiem, że ja taka niekumata jestem, ale napisz mi proszę czemu służy dzielenie ciasta na pół (?) I z jakich proporcji robisz taki fajny lukier =)
OdpowiedzUsuńCiasto dzielę na równe porcje ;) A lukier robię na oko, musi być biały i mało lejący się.
UsuńJa rozumiem że dzielisz na dwie równe porcje, ale po co (?) =)
UsuńZabij mnie, ale nie widzę nic nigdzie o DWÓCH równych porcjach w tekście :pp
UsuńDzielę je po to, żeby wszystkie były podobnych rozmiarów ;)
No bo nie ma, sama sobie dopowiedziałam, że dwie i nie mogłam zrozumieć dlaczego =))) I jak ja mam wrócić do pracy z takim ograniczonym umysłem =)))
UsuńPs. Już wszystko rozumiem =)
Faktycznie piękne widoczki! A tymi jagodziankami narobiłaś mi ogromnego smaka! Chyba spróbuję zrobić, choć ostatnio jakoś nie bardzo wychodzi mi pieczenie ;(
OdpowiedzUsuń