Składniki na ok 10-12 sztuk:
-1,5 szklanki mąki
-2 dag drożdży
-1/3 szklanki mleka
-2 małe jajka
-1,5 czubatej łyżki cukru pudru
-2dag masła
-szczypta soli
-konfitura, serek, co chcecie ;)
-jajko + cukier przed pieczeniem
Drożdże kruszymy do miski i zalewamy letnim mlekiem. Do dużej miski wsypujemy mąkę, cukier, sól, dodajemy jajka i zalewamy drożdżami. Zagniatamy i pod koniec dolewamy roztopione, ale przestudzone masło. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na ok godzinę. Ciasto wyrabiamy i rozwałkowujemy na płaski okrąg. Wycinamy trójkąty, na dłuższy brzeg nakładamy nadzienie i zwijamy. Zostawiamy do wyrośnięcia na ok pół godziny. Smarujemy je rozbełtanym jajkiem, posypujemy cukrem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy w 180 stopniach przez 15-20 minut.
***
Poranki spędzam na zmianę to na zumbie, to jeżdżąc na rolkach. Zapas energii na cały dzień dostarczony :) A pierwsze dwa dni po powrocie to było sporo prania, ogarniania się po powrocie itd. Ale wywołałam już zdjęcia, teraz tylko nowy album trzeba kupić i powsadzać.
W sobotę wybieramy się na ślub znajomych L. z klasy licealnej, a w piątek będę przygotowywać tort urodzinowy dla Młodej.
Mogłabym tak kończyć każdy trening :)
OdpowiedzUsuńSkąd Ty dziewczyno bierzesz w sobie tyle energii?!
OdpowiedzUsuńA wesela zazdroszczę, sama chętnie bym poszła potańczyć ; )
No właśnie to samonapędzające się koło :D Mam dużo energii, więc ćwiczę, a z ćwiczeń biorę energię :)
UsuńCudowne rogaliki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za aktywność :)
Mmmm, cudne są :)
OdpowiedzUsuńTakie z nadzieniem lepsze niż bez :D
Szczególnie, kiedy potem i tak je czymś w środku smarujemy ;)
UsuńA ja w piątek też tortowo, bo świętujemy z sister nasze urodziny! Niniejszym zapraszam, ponieważ będziemy bawić się w Gliwicach :))
OdpowiedzUsuńA gdzie się będziecie bawić? Staruszki ;)
UsuńZa takiego rogalika z samego rana dałabym się pokroić... :) pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie urlop kończy - w poniedziałek do pracy...
OdpowiedzUsuńW takich momentach doceniam moje trzy miesiące wakacji ;)
Usuńaktywny wypoczynek- tak lubię najbardziej, bo siedzenie mnie męczy xP ;)
OdpowiedzUsuńa rogale świetne! mogę jednego? :>
ale ładne rogale
OdpowiedzUsuńteż bym chciała się zerwać z rańca na zumbę albo rolki..
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie! Mnie ostatnio brakuje ruchu, ale nie wiem co bym mogła wybrać. Gdzie ta zumba?
OdpowiedzUsuńPraktycznie w każdej szkole tańca. Ja chodzę do Copa Cabany (przy Młyńskiej), głównie do Agnieszki :)
UsuńDzięki Kasiu! Niestety w niedziele punkt 12 mam już plany, ale muszę poważnie przemyśleć, czy się nie wybrać w jakiś inny dzień - bo jak nic nie zrobię to się zasiedzę w domu :)
UsuńWybierz się, chociaż raz dla spróbowania (tak naprawdę powinno się przechodzić ten jeden karnet, bo pierwsze zajęcia zazwyczaj wydają się bez ładu i składu i trzeba się oswoić) :) Nie wiem czy przypadkiem przyszły tydzień nie jest ostatnim w trakcie wakacji. Ale od początku września na pewno będzie dalej dużo zumby :)
UsuńWarto! I mogłybyśmy się poznać :)
Ten tydzień nie wiem czy dam radę się wybrać :) Ale we wrześniu koniecznie muszę pójść zobaczyć! Już oglądałam filmiki z zumbą i strasznie mi się spodobała :D
UsuńAlez piekne, foremne rogale! Po treningu idealne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOch <3. Ja za diabły nie umiem zwinąć tak, żeby to miało jakiś estetyczny kształt :D.
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że zawsze robię przegląd i wybieram te najładniejsze do zdjęć ;)
UsuńU mnie niestety nawet najładniejsze wygrałyby w konkursie na największe brzydactwo rogalikowe ;).
UsuńMmmmm...rogale jak marzenie, takie śniadanie też, ale chyba jednak nie popełnię takiego, biorąc pod uwagę, że mąż z Dużą o 9.30 wychodzą z domu za wcześnie musiałabym wstać :-)
OdpowiedzUsuńTo jest największy problem pieczywa - potrzebuje czas na zrobienie, czyli o świeżych bułeczkach z rana można w zasadzie pomarzyć, a chleb mieć jeśli się posiada maszynę do chleba ;)
Usuńricotta jest cudowna, a w połączeniu z morelami przechodzi moje oczekiwania
OdpowiedzUsuńJa się ni jak nie mogę zmotywować do wywołania zdjęć z zeszłorocznych wakacji;p a zaraz nowe staną w kolejce:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja wchodzę na stronę fotoprint, przesyłam wybrane zdjęcia, wybieram rozmiar, papier itd., płacę 8.50 za przesyłkę i zdjęcia przychodzą same ;) Albo 7zł i muszę się przejść do sklepu 100m obok, żeby je odebrać.
UsuńNawet nie pomyślałam o takiej opcji:) muszę zobaczyć jak to wygląda:)
UsuńU mnie takie śniadanie to tylko w sb, wtedy więcej czasu na jego przygotowanie. W tygodniu nie jemy śniadań w domu, tylko w pracy ;-)
OdpowiedzUsuńzumba na porannych zajęciach czy w domu z x boxem?
OdpowiedzUsuńPyszne rogaliki
Oj ja się wpraszam na śniadanko po treningu ;-)
Zajęcia są najlepsze :) Nie wiem czy Xbox by mi się tak podobał. Uwielbiam moje dziewczyny z zajęć i najlepszą instruktorkę ;)
UsuńWybacz, doczytałam już w komentarzu :-)
OdpowiedzUsuńTyle energii w Tobie- zazdroszczę :) mi ostatnio brakuje energii na jakieś aktywności fizyczne. Całą energię wysysa ze mnie duszna i upalna pogoda, obowiązki w firmie i zarabianie kilku groszy na wakacje (sprzątanie biura, domu rodziców). Po tym brak siły na cokolwiek :/
OdpowiedzUsuńWspółczuję, że tyle obowiązków masz :( No mnie już roznosiło po dwóch tygodniach głównie lenistwa ;)
UsuńTakie rogale to prawdziwy rarytas! Najbardziej smakowały mi te roboty mojej babci, sama nie mam odwagi na razie się za nie zabrać:):)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś się przełamiesz i zobaczysz, że są przepyszne :)
UsuńIdealnie zawinięte :) Czy to kwestia wprawy, czy wrodzonego talentu? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że szczęścia i powoli się wprawiam ;) Jak pisałam wyżej - do zdjęć wybieram te najładniejsze, niektóre się nieco rozwalą, wyjdą niesymetryczne albo się zlepią w czasie pieczenia ;)
UsuńJa jutro będę robiła tort urodzinowy dla mnie i córki :)
OdpowiedzUsuńmi nigdy się nie udało nic drożdżowego ;d
OdpowiedzUsuń