Wybrałam przepis na proste maślane ciasteczka, które w wersji podstawowej składają się z 3 składników - tak jak kruszonka - masła, mąki i cukru. Robiłam je już wcześniej w foremkach muszelkach i oblewałam mleczną czekoladą, ale nie zrobiłam im zdjęć ;) Tym razem czekolada dostała się do środka.
Składniki na ok 12 sztuk:
-12dag miękkiego masła
-3 kopiaste łyżki cukru pudru
-150g mąki
-pół tabliczki posiekanej gorzkiej czekolady
Zagniatamy ciasto z masła, cukru i mąki, na koniec dodajemy czekoladę. Urywamy porcje wielkości orzecha włoskiego i formujemy z nich okrągłe placuszki. Pieczemy ok 12 minut w 190 stopniach.
Ja na uczelnie wybieram się w styczniu ;) Póki co się jeszcze troszkę poobijam :) Ciastka wyglądają na bardzo smaczne, będę musiała zrobić!
OdpowiedzUsuńJa w sumie cieszę się na uczelnię, bo już mam dość siedzenia w domu ;)
Usuńtakie ciach mój brat po prostu uwielbia szczególnie z mleczkiem ,już wiem ,że mu je upiekę ;p
OdpowiedzUsuńciastka idealne do mojej kawy :) super!
OdpowiedzUsuńJa, mimo że już jestem po studiach, odczułem też początek roku akademickiego. Wczoraj dało się zauważyć znacznie większe korki w mieście :-)
OdpowiedzUsuńA takimi ciasteczkami mógłbym sobie zagryzać czas oczekiwania na skrzyżowaniach ;-)
Urocze. Jak pieguski :)
OdpowiedzUsuńTylko im orzechów brakuje w środku :)
UsuńTeż pomyślałam o pieguskach ;) Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym roku akademickim :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że zazdroszczę Ci tego? :-)
Ciasteczka wyglądają bosko, nic tylko zapakować na zajęcia :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Nie dziękuję ;)
Usuńpyszne pieguski
OdpowiedzUsuńbardzo fajne ciasteczka, wypróbuję ten przepis:)
OdpowiedzUsuńNa uczelnię czy do pracy, wszędzie sprawiłyby się pysznie :)
OdpowiedzUsuńoj, czyli znów przyszła pora na powrót w ramiona uczelni...
OdpowiedzUsuńOwocnego roku akademickiego :)
na pewno osłodzą pierwsze dni na uczelni!
OdpowiedzUsuńświetne, na pewno zrobię któregoś dnia :) u mnie tez początek roku akademickiego, z jednej strony szkoda końca wakacji, a z drugiej fajnie znowu ludzi z roku zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia ;)
UsuńSuper pomysł, ja mam teraz w październiku strasznie dużo ćwiczeń, to myślę, że też wezmę ze sobą te ciasteczka... Kaloryczne są?
OdpowiedzUsuńDo lekki nie należą - na taką standardową paczkę ciastek wychodzi ponad pół kostki masła + sporo czekolady, a do tego jeszcze cukier i mąka.
UsuńJa też je zrobiłam na dzisiaj! :D Tylko w wersji z aromatem migdałowym i z kakao. I z fajnym wzorkiem odciśniętym widelcem, jak pokazywała Dorota z Mojewypieki ;)
OdpowiedzUsuń@up
Masło+cukier+mąka... niestety, raczej kaloryczne, ale za to jakie smaczne ;)
Ja miałam ochotę na takie tradycyjne 'cookies' właśnie, a wybrałam ten przepis, bo nie miałam jajek w lodówce :p
UsuńW każdym razie, ciasteczka są pyszne :D A jeśli chodzi o przepisy bez jajek, to ja polecam jeszcze ciasteczka ze smarties (też z bloga Doroty). Smakuje mi samo ciasto, nawet bez smarties ;D Golden syrup z oryginalnego przepisu zastąpiłam miodem, a cukier dałam zwykły biały i wyszło pysznie, nawet te lentilki nie są potrzebne ;p Takie miodowe i strasznie słodkie, ale ja słodkie lubię ^^
UsuńPysznie wyglądają :) ja zrobiłabym je z migdałami - jakoś nie przepadam za czekoladą w wypiekach - wolę ją pochłaniać bez zbędnych dodatków :)
OdpowiedzUsuńehhh szkoda, ze już nie studiuję, fajny to był czas w moim zyciu... ;)
OdpowiedzUsuńszkoda też, że wtedy nie piekłam, bo też mogłam sobie tak umilać wykłady :)
szybkie ale jakie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńZ takimi ciastkami zdecydowanie warto rozpoczynać każdy dzień:D
OdpowiedzUsuńMe want cookie please :D
OdpowiedzUsuńTakie ciasteczka uwielbiam! Moja mama przesłała nam paczkę w poniedziałek, w której były między innymi podobne pyszności:):)
OdpowiedzUsuńteż powinnam dziś zacząć rok akademicki, ale choroba całkowicie mnie rozłożyła co mnie wcale a wcale nie cieszy, i ciastka by nie pocieszyły..
OdpowiedzUsuńDobry student zamiast ściąg, chowa w kieszeniach ciasteczka - własnej roboty :D
OdpowiedzUsuńTakie ciacha lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły te ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńNo cóż.. koniec tego lenistwa! ; p
OdpowiedzUsuńA ciasteczka może kiedyś spróbuję zrobić ; )
takie pieguski kiedyś były- pychaaa :)
OdpowiedzUsuńmaślane z czekoladą? poproszę [duuuużo] :)
OdpowiedzUsuń