Są puszyste, wilgotne, bardzo kakaowe, a na górze zrobiła się chrupiąca warstwa. Do tego krem czekoladowy...to chyba najlepsze babeczki jakie zrobiłam!
Składniki na 10 muffinek:
-szklanka mąki
-2/3 szklanki cukru (jeśli chcecie bardziej słodkie to więcej)
-4 łyżki kakao
-2 jajka
-150ml coli
-100ml oleju
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Przesiewamy mąkę do miski, dodajemy cukier, kakao i proszek do pieczenia. W drugiej misce mieszamy pozostałe składniki, a następnie mokre z suchymi - tylko do połączenia składników.
Nakładamy ciasto do 2/3 wysokości papilotek i pieczemy przez ok 20 minut.
mała wariacja,
rocznicowe :)
Krem czekoladowy (do solidnego tj. jak na zdjęciach, ozdobienia ok 6 babeczek):
-tabliczka czekolady
-pół kostki miękkiego masła
-3 łyżki mleka
-2-3 łyżki cukru pudru
Czekoladę roztapiamy z mlekiem i studzimy. Masło ubijamy na puszysty, jasny krem, dodajemy czekoladę, a na końcu cukier do smaku. Chłodzimy i dekorujemy babeczki.
O dekoracjach kilka słów tutaj.
***
Pałlina zaprosiła mnie do zabawy - moje pięć sposobów na jesienną chandrę. Do dalszej zabawy zapraszam wszystkich chętnych!
1. Sport
Niezależnie od pory roku, jeśli zapytacie mnie o poprawę humoru to powiem, że pomaga mi aktywność fizyczna. Owszem, czasem ciężko mi się zmobilizować, szczególnie jeśli łapią mnie osłabienia, ale wystarczy kilkanaście minut treningu, żeby poprawić mi humor :) Na jesień jest to zumba, łyżwy oraz ćwiczenia w domu. Zaliczam także wieczorne spacery do tego punktu.
2. Śnieg
Wbrew pozorom śnieg to świetny sposób na poprawę mojego humoru. Bardzo mnie cieszy mróz oraz biały puch, czy to w październiku czy w listopadzie. Mroźne spacery należą do moich ulubionych (od nich wolę tylko spacery po plaży).
3. Książki
Razem z kubkiem herbaty to świetny sposób na spędzanie chłodnych wieczorów.
4. Pieczenie
Tworzenie słodkich wypieków sprawia mi olbrzymią przyjemność. Ich jedzenie również ;) A jeśli są czekoladowe to tym bardziej.
5. Bliskość mojego L.
W rozmowie z moją kardiolog dowiedziałam się, że wyniki rezonansu są bardzo ładne :) Holter jeszcze niesprawdzony, ale prawdopodobnie w tym roku nie będę musiała się pojawiać na echo czy próbę wysiłkową, dopiero w przyszłe wakacje. Cieszę się, że serducho mi ładnie połatali i że go nie nadwyrężam ;)
Wczoraj upiekłam te same muffinki ;-) Jeszcze czekają na dekorację, z kremem i figurkami z lukru plastycznego ;D
OdpowiedzUsuńTwoje prezentują się fantastycznie! Ciekawe jak mnie wyjdą, bo pierwszy raz będę bawić się lukrem plastycznym.
świetne te cupcakes , idealne na halloween ;d
OdpowiedzUsuńHa! Idealnie się prezentują. Na Halloween na pewno zrobią furorę.
OdpowiedzUsuńJak widać miłość służy i Twoim wypiekom i Twemu sercu :*
OdpowiedzUsuńprzepiękne te muffinki:)
OdpowiedzUsuńgenialne przybranie~!
Jakie śliczne! Porywam tę z mini dynią:))
OdpowiedzUsuńjeśli smakują, tak jak się prezentują to myślę, że niemożliwym jest zakończenie konsumpcji na jednej sztuce:D
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę pochłonąć je wszystkie na raz. Są boskie!
UsuńCieszę się, że z serduchem dobrze:) to najważniejsze
OdpowiedzUsuńjejcku.. te ozdóbki wymiatają! ;D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że z Tobą okey- oby tak dalej ;)
Super babeczki, a ozdoby i ogólnie pomysł- rewelacja :) choć przyznam, że wybrałabym inny krem. Niesmacznie mi się kojarzy :/
OdpowiedzUsuńJa ten krem używam do tortów czekoladowych i na początku się aż zdziwiłam, że jest taki smaczny. I okazał się niezłym strzałem jako dodatek do tych babeczek :)
UsuńPodejrzewam, że jest mega smaczny :) po prostu skojarzenie moje jest niezbyt :/
UsuńNie drażnij kota, który nadal ma zepsuty piekarnik :D
OdpowiedzUsuńGenialne są! Tylko czekać, aż w Gliwicach powstanie jakaś kawiarnia z Twoimi wypiekami! :)
OdpowiedzUsuńUROCZE! A co jest w środku tej dyni?
OdpowiedzUsuńLukier plastyczny :)
Usuńwyglądają genialnie *.*
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że z serduchem OK:):)
OdpowiedzUsuńTo ciacho z dynią w kapeluszu jest świetne!:)
wow! wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuńkrem wyglada przepysznie! a cupcakes na bazie coli jeszcze nie robilam, musze to rozwazyc w najblizszej przyszlosci :)
OdpowiedzUsuńps.: na pytania odpowiedzialabym identycznie! zdecydowanie pierwszy snieg z odrobina mrozu, ksiazka+herbata w chlodne wieczory i sport to rzeczy ktore kocham :D
Warto :) Tak naprawdę coli nie czuć, ona nadaje im pulchność i wilgoć. Są mocno kakaowe.
UsuńSą po prostu piękne!!! :)
OdpowiedzUsuńWyszły świetnie!
OdpowiedzUsuńAle super! :))) Strasznie mi się podobają;))
OdpowiedzUsuńAleż apetyczne te muffiny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie.
Agga