Każdy, kto miał okazję spędzić dzień od rana do wieczora poza domem, zna problem planowania posiłków. Ja stale walczę, żeby nie były to ciągłe kanapki, drożdżówki czy niekoniecznie smaczne obiady jedzone w pośpiechu.
Do tej pory radziliśmy sobie ze zwykłymi pojemnikami, ale idea specjalnych pudełek bardzo mi się podobała. Jestem także przekonana, że świetnie sprawdzą się w czasie naszych podróży - szybko, smacznie, niedrogo i zawsze pod ręką.
Wybrałam większe pudełka - Appetit. Dla mnie biało-zielone, dla L. czarno-czerwone. Są wyposażone w zamknięcie z uszczelką, wyjmowany pojemnik dzielący box na pół, pojemnik na sos, a także widelec z ostrą krawędzią. W pokrywce posiadają wytłoczone zagłębienie, specjalnie dla fanów sushi, na sos sojowy ;) Są naprawdę świetną opcją na prezent - nasze wylądowały pod choinką, a najtrudniejszą częścią było utrzymać ich zakup w tajemnicy przed L. ;)
Jednym z dań, które idealnie nadaje się na każdy posiłek jest tortilla. U mnie często występuje w wersji śniadaniowej, którą można śmiało zapakować i zabrać ze sobą.
Moje ulubione połączenie to serek kanapkowy, wędzony łosoś, papryka i ogórek zielony. Możecie także wypróbować pastę z jajka na twardo, tuńczyka z puszki, awokado, ogórka kiszonego, twarogu i odrobiny majonezu.
***
Początek zaliczeń rozpoczęty. Jedno z grudnia na 4, wczoraj kolokwium, dzisiaj kolokwium, trzeba kończyć projekty. Przyjemnie się pisze z widokiem na ośnieżone drzewa, przyjemnie się też z takim widokiem uczy. I idąc szybkim krokiem na uczelnię albo skupiając się na nauce zamiast na palącym bólu w nogach przy "krzesełku".
Jeszcze tylko 5 tygodni i znów pojedziemy w podróż, na którą się czeka cały rok. Tym razem ze sportową kamerką :D
A wiesz,że kusisz? Choć planowałam w styczniu zakupić blender...to to pudełko nęci i nęci...I w sumie niczym zakup kubka termicznego-obłacalne w sumie 8obiadów na wynos po dychu i takie pudełeczko jest...
OdpowiedzUsuńPowodzenia na kołach!
to super sprawa ,muszę się w taki wyposażyć ;p
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
OdpowiedzUsuńCzekam na wieści jak tam Rowling i jej powieść :)
Gratuluję wygranych :)) świetne uczucie, prawda?
OdpowiedzUsuńJa kiedyś sobie kupiłam specjalny pojemnik na śniadanie / obiad i ... nie używam go ;). Wróciłam do zwykłych pojemników, a plastikowy widelec to już w ogóle nie dla mnie ;)
Te lunchboksy sa po prostu idealne :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za kolejna kulinarna inspiracje tortillowa :D
fajne pudełeczko, a zawartość pysznaaaa:D
OdpowiedzUsuńDo pracy tylko kanapki, bo tak najwygodniej (poza pracą chleba nie jem), czasem sałatka, a teraz może i tortilla?
OdpowiedzUsuńhah.. też mi się zaczął sezon zaliczeń-więc tobie życzę powodzenia, wiem jak jest ważne;D
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł z tym pudełkiem, czy jednak nie zajmuje zbyt dużo miejsca w torebce?
Ej.. Tortilla na śniadanie? No,no, warto spróbować! ;D
Ja w torbie noszę komputer, czasem także aparat, więc nie robi mi dużej różnicy ;) Ale pudełka często noszę w dodatkowej reklamówce.
Usuńświetny:) w sam raz na śniadanko, aż się chce jeść :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Przydałoby mi się takie do pracy :-)
OdpowiedzUsuńI jeszcze mikrofala w biurze i byłby cud miód :)
Świetne te pudełeczka, teraz to i mnie przyszła zachcianka na nie :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą Was świetnie służyły ;)
Super sprawa, chyba tez sobie takie sprawię :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do zrobienia tortilli:), ale u mnie będą na obiad
OdpowiedzUsuńAle bym tortillę zjadła;)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńale fajny chyba zrobię sobie tortille do pracy
OdpowiedzUsuńświetny lunchbox!:D
OdpowiedzUsuń