photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

niedziela, 31 marca 2013

Wielkanoc 2013


Nie o pogodę, nie o atmosferę,
nie o żółte tulipany.
Nie o jajka, nie o kaczkę,
nie o drożdżową babę.
O Niego.



***
2 serniki, 5 mazurków, 3 baby i baranek drożdżowy, do tego 2 bochenki chleba na zakwasie - podsumowanie mojej wczorajszej pracy. I naprawdę muszę włączyć regularny trening do harmonogramu, bo siedzenie w pracy + stanie w kuchni odbija się na moich plecach. 

13 komentarzy:

  1. Dlatego tak kocham te Święta :) Życie zwyciężyło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raz jeszcze spokojnych Świąt, radości i czasu dla siebie i bliskich! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnych i pysznych świąt życzę Kasiu :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnych i radosnych Świąt! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieźle się spracowałaś. Wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam ten ból. Całodniowe dnie w biegu,na nogach czy potem siedząc odijają się okropnie.
    Smacznych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda - o Niego. Choć tak często o tym zapominamy.

    OdpowiedzUsuń
  8. TO Jego Ci życzę :) I zdrowia !
    Osobiście polecam aqua aerobic na plecy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam za taką ilość wypieków :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. I to właśnie oddaje całą piękną atmosferę Wielkanocy:)
    Ja od dwóch dni jestem taka najedzona, że nie mogę się ruszać;)
    Wesołych Świąt!:*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)