photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

czwartek, 19 września 2013

pomidory suszone latem

Suszone pomidory to kolejny przysmak, z którym polubiłam się dość późno i całkiem przypadkowo. W czasie jednego ze śniadań w Mięcie L. zamówił kanapkę z włoskimi smakami - mozzarella, pesto i właśnie suszone pomidory. Potem miałam okazję zjeść je w tarcie ze szpinakiem i tak mi zasmakowały, że postanowiłam przygotować swoje własne. A przełom sierpnia i września to idealny czas na takie przetwory.



Składniki na jeden słoik (72 cl):
-kilogram pomidorów lima (podłużne, mało soczyste)
-kilka ząbków czosnku
-świeże zioła
-sól, odrobina cukru, kilka ziarenek pieprzu
-ok 400 ml oleju roślinnego

Pomidory myjemy, przekrawamy na pół albo w ćwiartki, jeśli są duże i wydrążamy środki - dzięki temu będą się szybciej suszyć, a ze środków można przygotować przecież na pomidorową. 
Oprószamy solą i odrobinką cukru, dorzucamy pieprz i wstawiamy do piekarnika, najlepiej z termoobiegiem (chociaż mój nie posiada), na 100-120 stopni, uchylamy lekko drzwiczki i suszymy przez 2-4h.
Po ostudzeniu wrzucamy do wyparzonego słoika, dodajemy zioła, obrane ząbki czosnku i zalewamy olejem podgrzanym do ok 110 stopni. Zakręcamy i po ostudzeniu przechowujemy w zimnym miejscu. Po kilku dniach są gotowe do spożycia. 







11 komentarzy:

  1. Idealne do pizzy. Muszę kiedyś zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. rewelacja:) zazdroszczę ci tego słoiczka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pomidory suszone sa cudowne ! dodaje je wszędzie, na kanapki tosty pizze do makaronu miesa ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałam robić w tym roku, ale w oliwie z oliwek, jednak okropnie drogo to wychodzi....

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam i zawsze kupuję - dokładnie tyle, ile mi akurat potrzeba. No dobra, może jeden czy dwa więcej, żeby pomidorowe łakomstwo poskromić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też planuję takie pomidorki, bo od kupnych jestem uzależniona, a chcę spróbować swoich

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam suszone pomidorki i choć sama nie miałam okazji jeszcze ich robić, przyrządza je moja teściowa- są wyborne:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jadłam suszonych pomidorów, w każdym razie, nie przypominam sobie. ;)

    Słoik na pierwszym i ostatnim zdjęciu wygląda niesamowicie jesiennie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Suszone pomidory też polubiłam stosunkowo późno - wiele z nich było dla mnie za słone! W końcu znalazłam pyszne, niestety nie tanie. W tym roku więc też sama ususzyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Domowe pomidorki to mój ulubiony dodatek praktycznie do wszystkiego :) Ja do pomidorków daję olej rzepakowy - ma sporo kwasów omega-3, a przy tym jest odporny na temperatury, więc można potem na takiej zalewie z pomidorów smażyć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)