Składniki na jeden słoik (72 cl):
-kilogram pomidorów lima (podłużne, mało soczyste)
-kilka ząbków czosnku
-świeże zioła
-sól, odrobina cukru, kilka ziarenek pieprzu
-ok 400 ml oleju roślinnego
Pomidory myjemy, przekrawamy na pół albo w ćwiartki, jeśli są duże i wydrążamy środki - dzięki temu będą się szybciej suszyć, a ze środków można przygotować przecież na pomidorową.
Oprószamy solą i odrobinką cukru, dorzucamy pieprz i wstawiamy do piekarnika, najlepiej z termoobiegiem (chociaż mój nie posiada), na 100-120 stopni, uchylamy lekko drzwiczki i suszymy przez 2-4h.
Po ostudzeniu wrzucamy do wyparzonego słoika, dodajemy zioła, obrane ząbki czosnku i zalewamy olejem podgrzanym do ok 110 stopni. Zakręcamy i po ostudzeniu przechowujemy w zimnym miejscu. Po kilku dniach są gotowe do spożycia.
Idealne do pizzy. Muszę kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńrewelacja:) zazdroszczę ci tego słoiczka:)
OdpowiedzUsuńpomidory suszone sa cudowne ! dodaje je wszędzie, na kanapki tosty pizze do makaronu miesa ! ;)
OdpowiedzUsuńchciałam robić w tym roku, ale w oliwie z oliwek, jednak okropnie drogo to wychodzi....
OdpowiedzUsuńUwielbiam i zawsze kupuję - dokładnie tyle, ile mi akurat potrzeba. No dobra, może jeden czy dwa więcej, żeby pomidorowe łakomstwo poskromić.
OdpowiedzUsuńJa też planuję takie pomidorki, bo od kupnych jestem uzależniona, a chcę spróbować swoich
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone pomidorki i choć sama nie miałam okazji jeszcze ich robić, przyrządza je moja teściowa- są wyborne:):)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam suszonych pomidorów, w każdym razie, nie przypominam sobie. ;)
OdpowiedzUsuńSłoik na pierwszym i ostatnim zdjęciu wygląda niesamowicie jesiennie. :)
Witaj Kochana po przerwie!
OdpowiedzUsuńSuszone pomidory też polubiłam stosunkowo późno - wiele z nich było dla mnie za słone! W końcu znalazłam pyszne, niestety nie tanie. W tym roku więc też sama ususzyłam :))
OdpowiedzUsuńDomowe pomidorki to mój ulubiony dodatek praktycznie do wszystkiego :) Ja do pomidorków daję olej rzepakowy - ma sporo kwasów omega-3, a przy tym jest odporny na temperatury, więc można potem na takiej zalewie z pomidorów smażyć :)
OdpowiedzUsuń