Jako inspirację wzięłam przepis ze Słodkich Fantazji, natomiast na blaszkę 22cm ciasta wyszło za dużo, więc polecam raczej wziąć tortownicę 24-26cm i dodać 2 jabłka do masy.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 6 łyżek kakao
- 250 g miękkiego masła
- 7-8 łyżek cukru
- 4 żółtka
- 3 łyżki kwaśnej śmietany
Masa:
- ok 1 kg kwaśnych jabłek (antonówka lub szara reneta)
- 25 g masła
- cynamon do smaku
- 50 g posiekanej czekolady deserowej
Z pierwszej części składników wyrabiamy ciasto (masło siekamy z mąką, następnie dodajemy pozostałe) - oryginalnie masła była tylko kostka, ale miałam problemy z wyrobieniem ciasta, więc dodałam go ciut więcej. Jeśli będzie zbyt lepkie dodajcie mąki. Chłodzimy.
Jabłka obieramy i kroimy na średniej grubości plastry. Wkładamy do garnka, dodajemy 25g masła, cynamon i dusimy przez ok 15 minut. Studzimy i mieszamy z posiekaną czekoladą.
2/3 ciasta wykładamy na spód blachy i podpiekamy ok 10 minut w 180 stopniach. Następnie wykładamy jabłka, resztę ciasta ścieramy na górę i pieczemy ok 35-40 minut w 180 stopniach. Po ostudzeniu można oprószyć cukrem pudrem.
poproszę kawałek!
OdpowiedzUsuńjak nie szarlotka, jak nie brownie to szarlotka i brownie w jednym! i to jest myśl :) poczęstowałabym się dziś kawałkiem, do popołudniowej kawy :)
OdpowiedzUsuńmniam, zjadłabym taką:)
OdpowiedzUsuńZ szarlotek najbardziej lubię właśnie wierzch. Patrząc na Twój wypiek, również mam ochotę na tę 'kruszonkę':)
OdpowiedzUsuńNiezdecydowanie... niestety bywa moją wadą.
Uwielbiam czekoladową wersję ! ;)
OdpowiedzUsuńTaka wariacja mile u mnie widziana :)
OdpowiedzUsuńZa szarotką nie przepadam, ale wszystko, co z czekoladą pochłaniam natychmiast i w całości ;)
OdpowiedzUsuńTakiej szarlotki jeszcze nie jadłam, ale brzmi ciekawie i przepysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMniam...
OdpowiedzUsuńkocham te klimaty:D jabłka i czekolada najlepszy duet!
OdpowiedzUsuńWspaniala jest! :) A niezdecydowanie to niestety moja wada ;)
OdpowiedzUsuńMmmmm, ale pychotka :)
OdpowiedzUsuńO, to jest idealne ciasto dla mnie- czekoladę uwielbiam, szarlotkę również, więc czekoladowa szarlotka to coś w sam raz dla mnie;) Ciekawe, czy potrafiłabym ją zrobić?:) Bo aż ślinka leci.)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, ale tak jak mówisz, bardziej pasują mi gruszki do czekolady :)))) Szarlotkę uwielbiam tradycyjną z kruszonką, mniam mniam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim mixem :) Lubię szarlotkę, więc na pewno by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :) Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna! Bardzo chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie takie dwa w jednym:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem... ale muszę skomentować, bo pomysł na czarną szarlotkę jest po prostu super extra git majonez :-) Tylko ja muszę do tego dodać budyń waniliowy pod wierzchnią warstwę ciasta... Dzięki za inspirację, pozdrawiam i lecę dalej!
OdpowiedzUsuń