photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

wtorek, 18 czerwca 2013

domowe musli z patelni

Nie wiem czemu tak długo się wahałam z przygotowaniem domowego musli. Może dlatego, że od kilku miesięcy prawie nie dotykam płatków, nie dodaję ich do jogurtów czy innych przekąsek? Mój sposób odżywiania dostosowuję m.in. do pory roku i produktów sezonowych, obecnie mamy w pełni sezon na truskawki, a truskawki z jogurtem i musli po prostu uwielbiam. Niestety, sklepowe musli pozostawia wiele do życzenia, dlatego po przejrzeniu składów kilkunastu różnych paczek stwierdziłam, że to chrzanię, wracam na dział z bakaliami i zrobię swoje.
Największą zaletą domowej granoli jest jej skład - wiemy co jest w środku, nie zawiera cukru czy syropu glukozowo-fruktozowego, a naturalny miód czy syrop klonowy. I za każdym razem, żonglując składnikami, możemy stworzyć inny smak.



Składniki podstawowe:
- płatki owsiane, żytnie, jęczmienne etc.
- miód
- olej rzepakowy

Dodatkowo:
-orzechy włoskie, laskowe, nerkowce
-suszone owoce np. banany, rodzynki, śliwki, żurawina
-sezam
-wiórki kokosowe
-cynamon, kakao

Moją porcję przygotowałam z 1,5 szklanki płatków (owsiane i żytnie). Dodałam po garści orzechów włoski i laskowych, które drobno posiekałam. Do tego 1/3 szklanki wiórków kokosowych, 1/4 szklanki sezamu i mała garść żurawiny.
Dodałam 2 łyżki syropu klonowego (miałam resztkę), 2 łyżki miodu rzepakowego (bo akurat mam cały słój od znajomego pszczelarza) i 1/4 szklanki oleju rzepakowego.
Wszystko wymieszałam, wsypałam na rozgrzaną patelnię i prażyłam ok 10 minut. Następnie pozwoliłam ostygnąć i przy okazji się posklejać, a następnie przesypałam do pojemnika, z którego dodaję musli do truskawek z jogurtem :)

Oczywiście ilość miodu możecie zmieniać, tak samo jak ilość dodatkowych składników.


***
Upały dają się powoli we znaki. Najprzyjemniej na dworze jest tak do 8 - 9 rano ;) Dlatego zrezygnowałam w pomysłu wysypiania się rano i do pracy przychodzimy z L. na 7.00 rano. Rano upał nie zabija myślenia, a dzięki temu wychodzimy o 1,5 czy nawet 2 godziny szybciej. Nie zmienia to faktu, że po powrocie do domu i tak nic mi się nie chce, a najlepszym posiłkiem są domowe lody truskawkowe.
Boję się co będzie w lipcu!
Chwaliłam się, że socjologia zaliczona na 5.0?

Miłego dnia :)

12 komentarzy:

  1. Podoba mi się to musli :) Przynajmniej trudniej by spalić a jakie smaczne ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Domowa granola to coś najlepszego na śniadanie, koniecznie z dużą ilością truskawek :) Ale takiej z patelni jeszcze nie próbowałam, fajnie, że można zrobić świeżą porcję codziennie małym nakładem pracy :)
    Gratulacje 5, zdolniacha! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie musli to musi smakować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam płatki owsiane z owocami :) I też sama żongluję ze składnikami ;)
    Ja bardzo lata nie lubię... jest ostatnie w hierarchii ;p Temperatury wiosenne, wczesnoletnie i wczesnojesienne są dla mnie najlepsze. Później zima i na końcu lato ;p
    Gratuluję piąteczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sobie spróbować zrobić takie musli:)

    No i gratuluje egzaminu:):*

    OdpowiedzUsuń
  6. Domowa granola, nie ma nic lepszego! Z patelni, szybko, prosto i przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. takie domowe musli najzdrowsze i najpyszniejsze ;) fajny szybki przepis !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z kolei płatki na śniadanie uwielbiam, ale i musli bardzo mi pasuje;) Takie śniadanka są szybkie i bardzo smaczne;)
    Upał i u nas daje w kość.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszności, tyle że u mnie od dziś na kolację, a nie na śniadanie.

    Macie ruchome godziny pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalety pracowania w stosunkowo małej firmie o działalności niezwiązanej z kontaktem z klientem m.in. elastyczne godziny pracy. Budynek jest "czynny" (ochrona i alarm) od jakieś 6-7 rano, do 21, więc każdy przychodzi jak mu wygodnie. Trzeba tylko wyrobić godziny w skali tygodnia (względnie miesiąca).
      Jeden kolega (1/2 etatu) przychodzi 3 dni w tygodniu, na 14 i siedzi do 21 ;) Ja wolę być wcześniej i mieć popołudnie dla siebie, bo zdecydowanie nie jestem z nocnych marków.
      Najczęściej ludzie pojawiają się w granicach 9/10.

      Jak się człowiek dogada to i z domu może pracować, ale wiadomo - jednak w biurze wygodniej, jeśli trzeba dogadać i ustalić jakieś szczegóły z resztą zespołu.

      Usuń
  10. Dokładnie tak. Mi również nic się nie chce, a przecież pasowałoby coś zjeść... dlatego dziś wybieramy się na miasto coś zjeść, bo mi nawet stanie przy garach nie w głowie... :)
    To Twoje musli z patelni wygląda o sto razy lepiej niż sklepowe! Mniam! :)
    A poranki faktycznie są bardzo przyjemne i rześkie... Jak wychodzę rano do pracy o 6 to aż chce mi się iść do tej pracy... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Upały są okropne... Dlatego najbardziej lubię jesień, a potem zimę. Okropnie się męczę w taki czas jak teraz...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)