Do tego postanowiłam podać ryż z warzywami przygotowany w nieco azjatycki sposób i tym sposobem mamy kolejne danie obiadowe, którego przygotowanie zajmuje 15 minut, a jest bardzo dobre.
Składniki na 2 porcje:
- 30-40 dag filetu z dorsza (może być ze skórą)
- 2 łyżki oliwy
- łyżka masła
- mleko i mąka do obtoczenia ryby
- 2 łyżki masła
- 2 plasterki cytryny
- posiekany szczypiorek
- ryż (u nas 3/4 szklanki)
- cebula szalotka
- marchewka
- biała część pora (ok 7-8cm)
- kiełki fasoli i fasola mung
- 2 ząbki czosnku
- 2 cm imbiru
- łyżka soku z cytryny
- 3 łyżek sosu sojowego
- 1,5 łyżki cukru
- 1,5 łyżki wody
- 2 ząbki czosnku
- 2 cm imbiru
- łyżka soku z cytryny
- 3 łyżek sosu sojowego
- 1,5 łyżki cukru
- 1,5 łyżki wody
- sól i pieprz
Gotujemy ryż. W międzyczasie kroimy warzywa w cienkie słupki bądź piórka. Przygotowujemy sos, czyli mieszamy sok z cytryny, sos sojowy wodę i cukier. Czosnek przeciskamy przez praskę, imbir ścieramy na tarce. Na głębokiej patelni (najlepiej w woku) rozgrzewamy łyżkę oleju kokosowego i smażymy na nim pokrojone warzywa oraz imbir z czosnkiem przez kilka minut. Dodajemy ryż, a następnie sos i trzymamy na niedużym ogniu.
Rybę płuczemy i osuszamy. Kroimy na dwa kawałki, nacieramy solą i pieprzem. Moczymy w mleku, a następnie obtaczamy w mące. Rozgrzewamy na patelni łyżkę masła i dwie oliwy. Smażymy rybę po ok 3-5 minut z każdej strony.
W garnuszku roztapiamy dwie łyżki masła, dodajemy szczypiorek i zdejmujemy z ognia. Wrzucamy dwa plasterki cytryny bez skórki. Rybę na talerzu polewamy sosem i podajemy.
Ale to musi być cudowne! Na rybkę to zawsze mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńbyłabym w siódmym niebie jakby ktoś w ciągu tygodnia zaserwował mi taki obiad :)
OdpowiedzUsuńWspaniała ryba. :) Zjadłabym ją samą, bez ryżu - jeszcze szybszy obiad. :D
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńChętnie wprosiłabym się do Ciebie na obiad :)
OdpowiedzUsuńCytryna, masło i ryba - to trio jest dla mnie idealne :) Delikatny dorsz nabiera charakterku!
OdpowiedzUsuńRyby uwielbiam, więc biorę w ciemno;)
OdpowiedzUsuńKurczę, nad morzem mieszkam, ale za rybami nie przepadam. Chociaż wczorajszy golutki mintaj z parowaru był niezły.
OdpowiedzUsuń