photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

czwartek, 3 kwietnia 2014

wspólne gotowanie i tarta bakłażanowo-serowa

Rzadko zdarza mi się gotować z kimś. Jeszcze rzadziej przy tym współpracować, a nie dowodzić ;) W ostatnim czasie miałam okazję odwiedzić Alę w wielkim świecie, a że pogoda była przepiękna to Ala zaproponowała, żebyśmy wspólnie coś przygotowały do jedzenia i spędziły dzień na dworze. Niewiele myśląc zaproponowałam tartę, bo dość łatwa w przygotowaniu i transporcie. Wspólne zakupy, a potem wspólne przygotowywanie w kuchni. Pachniała tak dobrze, że aż się dziwię jak dowiozłyśmy ją w całości na piknik. Nasze połączenie smaków okazało się bardzo trafne i aż ciężko było się od niej oderwać. Polecamy, w towarzystwie dobrego wina na miłe spotkanie.




Składniki na blachę ok 30cm:
- 300g mąki pszennej
- 150g masła
- jajko
- szczypta soli

- bakłażan
- 2 sery camembert
- pomidory cherry
- mała czerwona cebula
- 200g śmietany 18%
- 2 jajka
- 4 ząbki czosnku
- pieprz, sól ziołowa 
- oliwa z oliwek

Z masła, mąki, jajka i soli zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy i układamy na blaszce. Wstawiamy do lodówki na ok pół godziny.
W tym czasie kroimy bakłażana na plastry i solimy, aby nieco zmiękł. Zostawiamy na 20-30 minut. Następnie osuszamy ręcznikiem papierowym i podsmażamy z obu stron na oliwie do miękkości. 
Camembert kroimy na plastry, pomidory w ćwiartki, a cebulę w paseczki i podsmażamy ją na oliwie.
Śmietanę mieszamy z jajkami, przeciśniętym czosnkiem oraz przyprawami.

Wyjmujemy ciasto. Na spodzie układamy bakłażana, następnie ser, pomidorki i cebulę. Całość zalewamy masą ze śmietany i jajek. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 180st C przez ok.30-40 minut.



9 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie! :)
    A do ciasta dodajesz całe jajko, czy samo żółtko?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie tarty :)
    To musiał być piękny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tartę biorę każdą w ciemno, bo kocham tarty!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak zdecydowanie polecamy do wina, na miłe spotkanie i najlepiej w plenerze :) Mam nadzieję, że niebawem uda się znowu spotkać. Tak to mogłabym spędzać każdy weekend :):)!!

    OdpowiedzUsuń
  5. O jaaaa.... zaśliniłam klawiaturę ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)