Składniki na niedużą keksówkę (użyłam jednorazowych, mniej sprzątania):
- 250 ml kremówki
- jajko
- 1/3 szklanki cukru
- beziki oraz mrożone maliny
Jajko ucieramy z cukrem na parze (w metalowej lub szklanej misce na garnuszku z wrzącą wodą) aż zgęstnieją i zrobi się gładka masa. Następnie ubijamy śmietanę na sztywno i łączymy z masą jajeczną. Dodajemy bezy i maliny i przelewamy do foremki. Mrozimy. Po kilku godzinach deser jest gotowy do podania.
Tak ochładzać to ja się mogę ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za upałami ale 100 razy bardziej wolę je od mrozów!
Bardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
O jaaaaa, na następny weekend robię :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie! W tygodniu zabiorę się za robienie;) Deser wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńCudowności <3
OdpowiedzUsuńHm, ale pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten deser! *.*
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł! . :)
Wspaniałe rozwiązanie! ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe rozwiązanie! ;-)
OdpowiedzUsuńPyszności :-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, wykorzystam z pewnością jeszcze w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńa co to są białe inspiracje :)?
UsuńJak na razie z malinami zrobiłam tort. Dobry wyszedł. :)
OdpowiedzUsuń