photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

wtorek, 1 października 2013

zapiekłam pół lodówki

Zdarza się, że kiedy brakuje nam pomysłów z L. idziemy na obiad do baru czy restauracji. Czasem dostajemy coś od mojej mamy. A czasem wracam do domu i próbuję stworzyć posiłek z tego, co się nawinie i co znajdę w naszej lodówce ;)
Nie zawsze jest to proste, ale bywa bardzo zaskakujące. Tak też było ostatnim razem, kiedy wiedziałam, że powinnam zużyć filet z kurczaka i że dodam do niego ryż. Dopiero w domu znalazłam kukurydzę, brokuły, fetę oraz mozzarellę. A, no i suszone pomidory oraz duży słoik passaty, z którym nie wiedziałam co zrobić. 








Składniki na 2 porcje:
-3/4 szklanki sypkiego ryżu albo jedno opakowanie z paczki
-pierś z kurczaka
-mała puszka kukurydzy
-pół opakowania mrożonych brokułów (jeden świeży)
-kilka suszonych pomidorów
-ser sałatkowy typu feta
-mozzarella
-sos pomidorowy/przecier/passata


Ryż oraz brokuły gotujemy wg. instrukcji na opakowaniu. Pierś z kurczaka kroimy w kostkę i podsmażamy na mocno rozgrzanej patelni przez kilka minut. 
Formę żaroodporną smarujemy odrobiną oleju. Układamy ryż, potem mięso, brokuły, pokrojone pomidory, wysypujemy odsączoną kukurydzę, dorzucamy pokrojoną fetę. Na to sos doprawiony mocno pieprzem, solą i czosnkiem, a na górę mozzarella. Zapiekamy w 180 stopniach przez ok 20 minut.


9 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie wykonana animacja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie to zrobić, wygląda smaaakowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie, świetna mieszanka Ci wyszła :)).
    Suszone pomidory jem ostatnio w ogromnych ilościach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, ale fajny pomysł na szybki obiad po powrocie z uczelni:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny pomysł na "animowany tutorial". Danie zresztą też świetne - w sam raz dla zapracowanych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  6. tytuł powalił mnie na kolana hahaha
    ale ja też tak czasem robię;) i zawsze jest smacznie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgłodniałam, idę do lodówki...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)