L. wracający wieczorem po kilku godzinach nieobecności zapytał się "Co robiłaś przez ostatnie półtorej godziny?" (tutaj wyjaśnię, że 1,5h minęło od skończenia ciężkiej pracy tzn. udzielania korków z matmy do powrotu L.). W odpowiedzi mogłam się jedynie podrapać po głowie, zrobić jeszcze bardziej znudzoną minę i stwierdzić, że tak naprawdę to nie bardzo wiem, bo mnie chyba internet za bardzo wciągnął do środka. Czytam, przeglądam, oglądam, śmieję się i klikam. I z pomiędzy Człowieka Skurwiela, powtarzających się rymowanek, facebookowych wpadek przechodzę do kolejnej dawki zdjęć z krótkimi, nic nikomu nie mówiącymi podpisami, a zdjęcia + półsłówki dają nam photoblogi.
I zastanawiam się co się dzieje, że połowa dziewczyn ma powrzucane zdjęcia anorektyczek z dopiskiem - 'Moje życie', '1000, 1000, 700!'. Następnie wchodzę na forum, i znów wita mnie pierwszy temat na liście "Wielkie odchudzanie". 15 lat, 17 lat, 15, 16, 16, 17, 19. Zaczynam przypominać sobie urodziny koleżanki, chyba 16. Tort był pyszny, kanapki również, urodzinowe żarcie to zawsze fajna sprawa. Szkoda tylko, że tylko my dwie i nasi koledzy mogliśmy tego spróbować. Cała reszta była na diecie (początek wiosny, więc to taki czas). Do diety koleżanki dorzuciły sobie zwolnienia z w-fu, a ich ulubionym sportem było robienie zakupów. Jak zawsze nasuwa mi się tylko jeden komentarz - rusz tyłek, wyjdź na rolki i zjedź kawałek czekolady, na pewno będziesz szczęśliwsza.
Następnie trafiam i photobloga i bloga niejakiej 'Honey', Poleczka, która sobie śpiewa. I tutaj zaskakuje mnie magia PSa. Wrzucane zdjęcia z profesjonalnych sesji i te zrobione przez koleżankę/kolegę w szkole czy w domu. Zaczynając od wybielonej cery, poprawionej fryzury, przez wygładzenie skóry do poprawy budowy ciała i rysów twarzy. I karmią biedny lud wyretuszowanymi podobiznami sławnych i bogatych, a potem słyszę "Ona jest w moim wieku i wygląda rewelacyjnie!". W poprawionej sesji bądź odpowiednio formującej bieliźnie pod kreacją balową i profesjonalnymi makijażu na pewno. Myślę, że w dresie i po całym dniu pracy będzie wyglądać jak każda normalna osoba.
I zastanawiam się co się dzieje, że połowa dziewczyn ma powrzucane zdjęcia anorektyczek z dopiskiem - 'Moje życie', '1000, 1000, 700!'. Następnie wchodzę na forum, i znów wita mnie pierwszy temat na liście "Wielkie odchudzanie". 15 lat, 17 lat, 15, 16, 16, 17, 19. Zaczynam przypominać sobie urodziny koleżanki, chyba 16. Tort był pyszny, kanapki również, urodzinowe żarcie to zawsze fajna sprawa. Szkoda tylko, że tylko my dwie i nasi koledzy mogliśmy tego spróbować. Cała reszta była na diecie (początek wiosny, więc to taki czas). Do diety koleżanki dorzuciły sobie zwolnienia z w-fu, a ich ulubionym sportem było robienie zakupów. Jak zawsze nasuwa mi się tylko jeden komentarz - rusz tyłek, wyjdź na rolki i zjedź kawałek czekolady, na pewno będziesz szczęśliwsza.
Następnie trafiam i photobloga i bloga niejakiej 'Honey', Poleczka, która sobie śpiewa. I tutaj zaskakuje mnie magia PSa. Wrzucane zdjęcia z profesjonalnych sesji i te zrobione przez koleżankę/kolegę w szkole czy w domu. Zaczynając od wybielonej cery, poprawionej fryzury, przez wygładzenie skóry do poprawy budowy ciała i rysów twarzy. I karmią biedny lud wyretuszowanymi podobiznami sławnych i bogatych, a potem słyszę "Ona jest w moim wieku i wygląda rewelacyjnie!". W poprawionej sesji bądź odpowiednio formującej bieliźnie pod kreacją balową i profesjonalnymi makijażu na pewno. Myślę, że w dresie i po całym dniu pracy będzie wyglądać jak każda normalna osoba.
A osobiście...
Rozważam zapisanie się na capoeira od września.
Siedzę też ostatnio i oglądam strony poświęcone pieczeniu, dekoracji itp. Zachwycają mnie niektóre wytwory, a najlepsze jest to, że to wcale nie jest aż takie trudne! Na pierwszy ogień do zabawy z marcepanem, barwnikami i lukrem plastycznym pójdzie tort marchewkowych, z okazji urodzin dziadka i Dnia Matki.
Zawsze można też zrobić ciasto megaczekoladowe albo placek z rabarbarem i jabłkami :)
Witam.
W moim miejscu w sieci, gdzie zdradzę nieco o sobie, o tym co uważam i o tym co lubię robić. Nie piszę dużo o sobie, poznacie mnie dobrze czytając ;)!
Rozważam zapisanie się na capoeira od września.
Siedzę też ostatnio i oglądam strony poświęcone pieczeniu, dekoracji itp. Zachwycają mnie niektóre wytwory, a najlepsze jest to, że to wcale nie jest aż takie trudne! Na pierwszy ogień do zabawy z marcepanem, barwnikami i lukrem plastycznym pójdzie tort marchewkowych, z okazji urodzin dziadka i Dnia Matki.
Zawsze można też zrobić ciasto megaczekoladowe albo placek z rabarbarem i jabłkami :)
Witam.
W moim miejscu w sieci, gdzie zdradzę nieco o sobie, o tym co uważam i o tym co lubię robić. Nie piszę dużo o sobie, poznacie mnie dobrze czytając ;)!
Ja ostatnio jak sie zakneblowałam w necie to trafiłam na stronę z meblami, teraz muszę sprzedawać poprzednie, malować ściany na nowo, bo mnie jedno zdjęcie aranżacji wzięło i oczarowało ;P
OdpowiedzUsuńMówiłam, że mnie nie wolno wpuszczać do takich sklepów? Ikea albo home&you - mogłabym tam siedzieć cały czas i wydawać pieniądze.
OdpowiedzUsuń