photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

piątek, 20 grudnia 2013

świąteczny miodownik mojej mamy

Im dłużej się zastanawiam, tym ciężej mi powiedzieć, które ciasto jest moim ulubionym. Nieważne czy mówimy o świątecznych wypiekach czy o całorocznych - nie wiem. Coś jednak sprawia, że po jedno z ciast sięgam częściej, po kryjomu odrywam orzechy i delektuję się tym smakiem, bo pojawia się raz w roku. Mowa o miodowniku, cieście, które do tej pory zawsze piekła moja mama. W tym roku się to nie zmieni, ale ja postanowiłam spróbować swoich sił i przygotować je na spotkanie ze znajomymi. Niestety wpadłam na pomysł dodania do orzechów trzcinowego cukru, przez co nie były aż tak dobre, jak normalnie ;)




Składniki na blachę 25x30cm:
- 500g mąki
- kostka masła
- szklanka cukru pudru
- 2 łyżki miodu (najlepiej płynnego)
- 2 jajka
- 2 łyżeczki sody
- 2 łyżki śmietany (lub mleka)

Orzechy:
- 200g orzechów włoskich
- 2 łyżki miodu
- 120g masła
- pół szklanki cukru

Krem:
- 450ml mleka
- pół szklanki cukru
- łyżka mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- jajko
- kostka masła

Z pierwszej części wyrabiamy gładkie ciasto - przesiewamy mąkę, siekamy z masłem i dodajemy pozostałe składniki. Dzielimy je na 3 równe części.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Na blasze układamy pierwszą część ciasta i pieczemy ok 15 minut. Następnie robimy to samo z drugą. Trzecią część ciasta wykładamy, ale trzeba jeszcze przygotować orzechy!
Orzechy siekamy. Na patelni rozpuszczamy masło z miodem i cukrem, po chwili dodajemy posiekane orzechy i wszystko podsmażamy przez ok 5 minut. Następnie wykładamy na ciasto i do pieca. 

Po ostudzeniu blatów należy je przełożyć kremem. 400ml mleka zagotowujemy z cukrem. Możecie dodać także nasiona wanilii, przez co budyń będzie jeszcze lepszy. W misce dokładnie mieszamy mleko z mąkami i jajkiem, a kiedy mleko z cukrem będzie się gotować wlewamy naszą mieszankę i szybko mieszamy aż do zgęstnienia. Na koniec dodajemy posiekane masło i mieszamy. Przekładamy ciasto i chłodzimy. Najlepiej na balkonie.
Pamiętajcie, że ciasto musi zmięknąć, więc odstanie 24h to minimum! 

8 komentarzy:

  1. u mnie nie robi się tego ciacha, ale miałam okazję spróbować i nie wiem czy nie zapoczątkować takiej tradycji i wprowadzić go do świątecznego menu i nie tylko ;) wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miodownik to jest takie ciasto, które naprawdę chętnie zjem, w którym orzechy mi nie przeszkadzają, bo pozostałe składniki potrafią zdominować smak całości. Po za tym, lubię takie kilkuwarstwowe słodkości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam tego ciasta i pamiętam, jak bardzo się zdziwiłam, kiedy przyjaciółka powiedziała mi, że to przecież "tradycyjne ciasto".Dla mnie nie, ale oczywiście nie kwestionowałam - nie sposób zaprzeczyć, że baaaardzo chciałoby się takiego ciasta spróbować i robienie go uczynić zwyczajem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda idealnie:) piekłam to ciasto kilka razy, jest wspaniałe i uzależniające!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie się prezentuje! I do tego jakie równe warstwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jak się równo podzieli ciasto to raczej nie wyjdzie nierówno, bo niewiele rośnie :)

      Usuń
  6. Bardzo podobnie wygląda jak ten, który robi moja teściowa- i na pewno jest równie pyszny!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :) I przepraszam anonimowych czytelników za brak możliwości komentowania, jednak zalewająca mnie fala spamu zmusiła mnie do wyłączenia tej opcji. Będzie mi miło poznać Was - zarejestrowanych ;)