Składniki na 12 sztuk:
-2 arkusze ciasta francuskiego kupnego albo ciasto z tego przepisu
-2-3 jabłka
-cukier, cynamon + jajko do posmarowania
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Ciasto dzielimy na równe kwadraty. Z gotowego arkusza powinno wyjść 6, dość sporych. Kładziemy trochę jabłek na środku, posypujemy cukrem i cynamonem i składamy formując trójkąt. Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni, smarujemy nasze ciastka rozmieszanym jajkiem i pieczemy ok 20 minut. Najlepiej smakują ciepłe, a w towarzystwie lodów i kawy mrożonej - można się rozpłynąć.
***
Żagle bardzo udane. Co prawda mógł być nieco lepszy wiatr, ale i tak bawiliśmy się dobrze. Wczoraj 17km na rolkach rano, wieczorem spacer z L. Oprócz tego siedzę zaczytana i nie umiem się oderwać. Dzisiaj planuję tylko wieczorną zumbę, a na sobotę zaplanowaliśmy z L. i moimi Rodzicami wycieczkę rowerową, w niedzielę wypad na plażę :)
Uwielbiam je, ale nigdy nie robiłam sama. Będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńU nas w piekarni robią te rogaliki. Są mega smaczne! W ogóle ta piekarnia ma bardzo dobre wypieki, od których idzie się uzależnić :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że żagle się udały :) Bardzo aktywnie czas zaplanowany :)
Bo tak najlepiej :) Mam nadzieję, że nam pogoda dopisze.
Usuńfrancuskie ciasto jest fajne ,bo mona włożyc do niego na co ma się ochotę ;) jabłuszka idealnie się z nim komponują pycha !
OdpowiedzUsuńFaktycznie cudo. :) Wyglądają jak te z cukierni, a zapewne są lepsze - no bo domowe!
OdpowiedzUsuńSą absolutnie pyszne! mogę się nimi zajadać i zajadać!
OdpowiedzUsuńJa pewnie pochlonelabym cale 12 sztuk :)
OdpowiedzUsuńJa się musiałam podzielić z L. ;)
UsuńCudeńka!
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl, wygladaja genialnie - kuszaco, a z kupego ciasta to tylko chwilka roboty! Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńMmmm.. faktycznie wyglądają przepysznie :) I jaki prosty przepis!
OdpowiedzUsuńZnam i uwielbiam! Wiesz, co dobre:-)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :D
UsuńZazdroszczę Ci tych żagli, ostatni raz byłam lata temu, cudowna sprawa...
OdpowiedzUsuńJa trochę żałuję, że poznałam żagle dopiero w gimnazjum, a rodzice zdecydowali się zabrać mnie i Młodą na rejs dopiero 4 lata temu (pierwszy i ostatni).
Usuńteż je bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńwyglądają baaaaardzo smacznie:) pychota
OdpowiedzUsuńTak niewiele potrzeba, a można uzyskać pyszny efekt :)
OdpowiedzUsuńJa nie próbowałam! I muszę to zmienić:-)
OdpowiedzUsuńJadłam, są baaaardzo smaczne i takie letnio-jesienne :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić ciasto francuskie, szczegółnie rogaliki - później siedzę przy szybie piekarnika i oglądam, jak rośnie :-)
Czy Ty też tak robisz?
Pozdrawiam serdecznie!
Oj tak, francuskie drożdżowe jest niesamowicie fajne do robienia :)
UsuńJak z jabłkiem to musi być dobre :) a ja ciągle jestem bez piekarnika, buuu
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę :P dokładnie taki sam deser mam na bloggerze do udostępnienia :D tyle tylko, że u mnie w innym kształcie ;))
OdpowiedzUsuńAle się trafiło :) Często mi się zdarza, że szykuję się do robienia jakiegoś ciach i widzę je u kogoś innego ;)
Usuńcudo to na pewno,uwielbiam takie...gdyby nie te kalorie to zjadłabym wszystkie,ostatnio kupuję ciasto francuskie Linessa z Lidla,bo to zawsze mniej mniej tłuszczu.
OdpowiedzUsuńZnam i uwielbiam, a ciasto Linessa też kupuję, dietetyczna alternatywa:)
UsuńChyba bym od razu wszystkie zjadła :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie cudo, nie będę się spierać ;-)
OdpowiedzUsuńja wolę ciasto francuskie na ostro np. ze szpinakiem i fetą. Na słodko jakoś mi nie podchodzi :)
OdpowiedzUsuń