Krem ma nieco musową konsystencję. Smakuje dobrze zaraz po przygotowaniu, ale jeszcze lepiej, jeśli wstawicie na kilka godzin do lodówki. Nie dałam dużo cukru, bo chodzi o intensywność czekolady połączoną z kwaskowatym smakiem malin. Przyznam, że wolę to połączenie od truskawek i czekolady.
Składniki na tartę 22-24cm:
-3/4 kostki masła
-niecałe 2 szklanki mąki
-4 łyżki cukru pudru
-2 łyżki śmietany
-2 tabliczki gorzkiej czekolady
-250 ml kremówki
-opakowanie mascarpone
-cukier puder do smaku
-ok 40-50 dag malin
Masło siekamy z mąką, a następnie zagniatamy ze śmietaną i cukrem pudrem na elastyczne ciasto. Chłodzimy w lodówce przez ok pół godziny. Następnie wykładamy nim formę, nakłuwamy i pieczemy ok 15 - 20 minut w 200 stopniach.
Czekoladę podgrzewamy razem z kremówką i chłodzimy. Mascarpone ucieramy z cukrem pudrem (na początek 2-3 łyżki, potem możecie dodać więcej), dolewamy masę czekoladową i miksujemy na gładką masę. Wylewamy na spód, dekorujemy malinami i chłodzimy.
***
Jak minął weekend? Kilka szczegółów już zdradziłam wcześniej ;) W sobotę musieliśmy się wyspać, a po pobudce stwierdziliśmy, że lodówka prawie pusta, więc idziemy wykorzystać wypełnioną kartę stałego klienta do Mięty. Był to chyba najciekawszy punkt dnia, bo potem sprzątanie, projekt, odpoczywanie ;) W niedzielę byliśmy zaproszeni do restauracji z okazji urodzin dziadka, a po powrocie wybraliśmy się na rolki.
Wyzwanie na najbliższy czas? Zorganizowanie się tak, żeby mieć siły na sprzątanie mieszkania w tygodniu, bo jak spojrzałam w kalendarz to weekendy mamy zaplanowane do połowy września...
Ja tez uwielbiam maliny z czekolada. Sliczne te tarteletki!
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńStraszna lipa z ta restauracja...
OdpowiedzUsuńA tarteletki przesliczne! Maliny (i w ogole czerwone owoce) doskonale graja z czekolada.
wspaniałe słodkości:) pychota
OdpowiedzUsuńMmmm pysznościowo. Czekoladka i malinki. W ogóle czekolada z owocami jest pyyyycha ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu ;)
Ale super połączenie! Czekolada, maliny i do tego ciasto- pyszności! Może coś podobnego upiekę na weekend, bo się znajomi zapowiedzieli;)
OdpowiedzUsuńMniam! Podoba mi się takie połączenie... :) Nie mam niestety takich małych tartaletek ale za to mam dużą foremkę do tarty, przynajmniej będzie więcej radości i pyszności... :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zapału i chęci do sprzątania mieszkanka... ;)
Ja miałam tak w ubiegłym roku - nagle w lipcu okazało się, że najbliższy wolny weekend będzie... we wrześniu :-)
OdpowiedzUsuńTeraz jest na szczęście luźniej, jeśli można tak powiedzieć - w całej tej przedślubnej bieganinie.