Upiekłam kiedyś chlebek bananowy i stwierdziłam, że nie zrobię go już nigdy więcej. Wciąż są potrawy, nad którymi wiele osób się zachwyca, a ja mam problem, żeby przełknąć chociaż kęs. Należy do nich także uwielbiany przez wszystkich wyżej wspomniany chlebek.
Na szczęście udało mi się znaleźć alternatywę, i to całkiem przypadkiem. Jagody należą do owoców, które świetnie współgrają z każdym rodzajem ciasta. Tym razem miałam ochotę na połączenie jagód z ciastem drożdżowym. Piekłam późnym wieczorem, więc nie miałam czasu na lepienie jagodowych bułeczek. Rozwałkowałam placek, nałożyłam jagody, zawinęłam i upiekłam.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 1 i 1/3 szklanki mleka
- 1/3 szklanki cukru
- 4 dag masła
- 2 - 3 dag drożdży
- 20 dag jagód
Masło podgrzewamy z mlekiem i czekamy aż się roztopi. Jeśli będzie za ciepłe - studzimy. Do dużej miski wsypujemy mąkę, cukier, kruszymy drożdże i dolewamy mleko z masłem. Wszystko zagniatamy przez 5 - 10 minut. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1,5h. Rozwałkowujemy, wysypujemy umyte jagody i zawijamy. Wkładamy do formy i czekamy aż wyrośnie. Następnie pieczemy w 180 stopniach przez ok 40 minut.
***
Zaczynam trochę żyć jak robot. Wczoraj wieczorem stwierdziłam, że nie chce mi się iść dzisiaj do pracy...A przecież dzisiaj sobota :) Wyspaliśmy się i zaraz lecimy na dworzec, bo tym razem weekend spędzamy w Warszawie. Jak dobrze, że są bezpośrednie z Gliwic, za 25zł w jedną stronę (studenckie zniżki!) :D Zatem udanego czasu!
W Warszawie? Ojej... tak blisko mnie... :)
OdpowiedzUsuńCo będziecie zwiedzać? ;)
Przyznam ze wstydem, że byłam w Warszawie trzeci raz w życiu, a jeszcze nie udało mi się dotrzeć na Stare Miasto czy do Łazienek :p
UsuńByliśmy w sprawach zawodowo-towarzyskich. Zanim dotarliśmy na miejsce i pozałatwialiśmy część zawodową, to byliśmy spóźnieni godzinę na imprezę. A dziś rano trzeba było szybko się zwijać (i jechać z Kątów Węgierskich, gdzie spaliśmy do centrum), żeby wrócić do domu o sensownej porze.
Tak jak zawsze widziałam PKiN oraz Złote Tarasy ;) Ale być może za jakiś czas będę mieć okazję częściej i więcej poznawać stolicę.
Ja jakoś też nie mogę przekonać się do słodkich chlebków.
OdpowiedzUsuńZatem dziś robię z jagodami sernik :)
Dobrego weekendu w stolicy :)
jagodowy pewnie równie pyszny jak bananowy - fajny pomysł ! ;)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńOoo a co takiego ciekawego będziecie robić? :)
OdpowiedzUsuńSłodkie chlebki lubię zjeść od czasu do czasu;) Ten z jagodami musi smakować świetnie!:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!:)
Za 25 zł? Super. Szkoda, że już nie jestem studentką. Na szczęście jest Polski Bus - płaciłam 20 zł do Wawy z Katowic :)
OdpowiedzUsuńNo 27 z groszami, ale to i tak bardzo tanio :) Polski Bus jest super, szkoda, że nie jedzie bezpośrednio do Gliwic.
UsuńJa akurat za chlebkiem bananowym przepadam, ale i taki jagodowy chetnie bym zjadla!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę studenckich zniżek ;p Mnie bilety kosztują prawie tyle samo co benzyna ;p
OdpowiedzUsuńJa lubię chlebek bananowy i co jakiś czas go upiekę, ale jakoś tak niezbyt bardzo przepadam za jagodami w ciastach... za kwaśne są. Tak trochę z krzaczka podjeść, czy z cukrem i np. z jogurtem naturalnym/ śmietaną, to pychota, ale w cieście nie bardzo :/
Zazdroszczę weekendu w Warszawie:) Placek wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuń