Nie, nie, nie! Ja protestuję!
Jak to już? Jak to dzisiaj? Nowy Rok? A co z tym starym? Ledwo się zaczął, a już ma się skończyć? A ja przecież miałam tyle planów. Miało nie być podsumowań, ale muszę napisać kilka słów. To był wspaniały rok, chociaż nie mam takiego w życiu, który byłby nie-wspaniały. Zawsze staram się patrzeć jasno na moje życie, cieszyć się z małych rzeczy, doceniać negatywne doświadczenia, bo dzięki nim doceniamy te radosne i być szczęśliwą. I takie też, jak co roku, jest moje postanowienie noworoczne - w przyszłym roku zamierzam być szczęśliwa.
A cóż więcej do szczęścia potrzeba kiedy przy Tobie jest Ukochana Osoba? Życzę Wam spełnienia marzeń, miłości i uśmiechu na co dzień :)
A rok 2011 kończy przepis na gwiezdny tort z brzoskwiniami oraz kremem i gwiazdkami Milky Way!
Jakiś czas temu zobaczyłam u kogoś na blogu - babeczki. I nie byłoby w nich nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że były ozdobione kawałkiem mojego dzieciństwa - gwiazdkami Milky Way, których nie ma w Polskich sklepach. Okazało się, że autorka mieszka w Dublinie, ale gwiazdki można kupić na allegro. Zamówiłam, dwie paczki i oczywiście postanowiłam się nimi pochwalić robiąc jakiś wypiek. Pytanie pozostało - jaki? Poszukując inspiracji natknęłam się na kilka przepisów na torty, kremy i ciasta, w efekcie wyczarowałam swoją własną drogę mleczną ;)
Składniki na blachę 22cm:
Biszkopt:
-5 jajek
-3/4 szklanki cukru
-1/2 szklanki mąki pszennej
-1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
-1/4 szklanki kakao
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Oddzielamy białka od żółtek, ubijamy białka z szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier, ciągle ubijając. Następnie wciąż ubijamy i dodajemy żółtka. Mąki mieszamy z kakao, przesiewamy do masy i delikatnie łączymy.
Pieczemy w temp. 170 stopni przez ok 35 minut.
Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika i zrzucamy na koc z wysokości 60 cm. Następnie wstawiamy do otwartego piekarnika i pozwalamy ostygnąć. Przecinamy na 3 blaty.
Krem Milky Way:
-300 ml śmietanki kremówki
-3 batoniki Milky Way (po ok 22g)
Śmietankę przelewamy do garnuszka i podgrzewamy. Dodajemy pokruszone batoniki i podgrzewamy na niewielkim ogniu, nie dopuszczając do wrzenia. Masę ostudzamy, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na całą noc. Następnego dnia ubijamy masę na krem, jeśli jest oporny w ubijaniu - chwytamy żelatynę.
Krem "biały":
-puszka brzoskwiń
-350 ml śmietany kremówki (36%)
-250 g serka mascarpone
-2 łyżki cukru pudru
Kremówkę ubić z cukrem pudrem, pod koniec połączyć z mascarpone. Brzoskwinie odcedzić i pokroić.
Blaty nasączyć np. sokiem cytrynowym albo brzoskwiniowym z wódką. Dolną warstwę przełożyć kremem Milky Way i schłodzić tort przez godzinę, górną kremem białym (połowa albo 2/3 całego kremu) połączonym z brzoskwiniami. Resztę białego kremu rozsmarować na zewnątrz ciasta i udekorować gwiazdkami, a następnie schłodzić przed podaniem.
Wpis Sylwestrowy, więc wymaga też odpowiedniej oprawy, jeśli chodzi o napoje ;) Co prawda pomysłów miałam sporo, ale o tym innym razem, bo przecież karnawał się zbliża. Biorąc pod uwagę, że moim ulubionym drinkiem jest gin z tonikiem postanowiłam dzisiaj trochę zaszaleć i wznieść toast noworoczny...
French 75
Moje pierwsze skojarzenie z nazwą - Chanel no. 5 ;)
-30 ml ginu
-10 ml soku z cytryny
-szampan
-1 łyżeczka syropu cukrowego
Syrop cukrowy to cukier rozpuszczony w gorącej wodzie, w proporcjach 2:1 (szklanka cukru na pół szklanki wody). Wiadomo, że do kilku drinków nie potrzeba nam wiele, więc można odmierzać np. w kieliszkach do wódki. Jeśli zrobimy więcej dodajemy trochę kwasku cytrynowego i przechowujemy w butelce.
Gin, sok z cytryny i syrop cukrowy wymieszać w shakerze wraz z lodem. Przelać do kieliszka (najlepiej typu flet) i dopełnić szampanem.
Bawcie się dobrze!
10...9...8...7...6...5...4...3...2...1...
A rok 2011 kończy przepis na gwiezdny tort z brzoskwiniami oraz kremem i gwiazdkami Milky Way!
Jakiś czas temu zobaczyłam u kogoś na blogu - babeczki. I nie byłoby w nich nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że były ozdobione kawałkiem mojego dzieciństwa - gwiazdkami Milky Way, których nie ma w Polskich sklepach. Okazało się, że autorka mieszka w Dublinie, ale gwiazdki można kupić na allegro. Zamówiłam, dwie paczki i oczywiście postanowiłam się nimi pochwalić robiąc jakiś wypiek. Pytanie pozostało - jaki? Poszukując inspiracji natknęłam się na kilka przepisów na torty, kremy i ciasta, w efekcie wyczarowałam swoją własną drogę mleczną ;)
Składniki na blachę 22cm:
Biszkopt:
-5 jajek
-3/4 szklanki cukru
-1/2 szklanki mąki pszennej
-1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
-1/4 szklanki kakao
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Oddzielamy białka od żółtek, ubijamy białka z szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier, ciągle ubijając. Następnie wciąż ubijamy i dodajemy żółtka. Mąki mieszamy z kakao, przesiewamy do masy i delikatnie łączymy.
Pieczemy w temp. 170 stopni przez ok 35 minut.
Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika i zrzucamy na koc z wysokości 60 cm. Następnie wstawiamy do otwartego piekarnika i pozwalamy ostygnąć. Przecinamy na 3 blaty.
Krem Milky Way:
-300 ml śmietanki kremówki
-3 batoniki Milky Way (po ok 22g)
Śmietankę przelewamy do garnuszka i podgrzewamy. Dodajemy pokruszone batoniki i podgrzewamy na niewielkim ogniu, nie dopuszczając do wrzenia. Masę ostudzamy, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na całą noc. Następnego dnia ubijamy masę na krem, jeśli jest oporny w ubijaniu - chwytamy żelatynę.
Krem "biały":
-puszka brzoskwiń
-350 ml śmietany kremówki (36%)
-250 g serka mascarpone
-2 łyżki cukru pudru
Kremówkę ubić z cukrem pudrem, pod koniec połączyć z mascarpone. Brzoskwinie odcedzić i pokroić.
Blaty nasączyć np. sokiem cytrynowym albo brzoskwiniowym z wódką. Dolną warstwę przełożyć kremem Milky Way i schłodzić tort przez godzinę, górną kremem białym (połowa albo 2/3 całego kremu) połączonym z brzoskwiniami. Resztę białego kremu rozsmarować na zewnątrz ciasta i udekorować gwiazdkami, a następnie schłodzić przed podaniem.
Wpis Sylwestrowy, więc wymaga też odpowiedniej oprawy, jeśli chodzi o napoje ;) Co prawda pomysłów miałam sporo, ale o tym innym razem, bo przecież karnawał się zbliża. Biorąc pod uwagę, że moim ulubionym drinkiem jest gin z tonikiem postanowiłam dzisiaj trochę zaszaleć i wznieść toast noworoczny...
French 75
Moje pierwsze skojarzenie z nazwą - Chanel no. 5 ;)
-30 ml ginu
-10 ml soku z cytryny
-szampan
-1 łyżeczka syropu cukrowego
Syrop cukrowy to cukier rozpuszczony w gorącej wodzie, w proporcjach 2:1 (szklanka cukru na pół szklanki wody). Wiadomo, że do kilku drinków nie potrzeba nam wiele, więc można odmierzać np. w kieliszkach do wódki. Jeśli zrobimy więcej dodajemy trochę kwasku cytrynowego i przechowujemy w butelce.
Gin, sok z cytryny i syrop cukrowy wymieszać w shakerze wraz z lodem. Przelać do kieliszka (najlepiej typu flet) i dopełnić szampanem.
Bawcie się dobrze!
10...9...8...7...6...5...4...3...2...1...
Mi te gwiazdki śnią się po nocach!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że można je gdzieś kupić :)
Za granicą albo na allegro ;)
OdpowiedzUsuńcieszyć się z małych rzeczy, doceniać negatywne doświadczenia, bo dzięki nim doceniamy te radosne..świetnie to ujęłaś! Będę się stosować;)a tort jest wspaniały i te czekoladowe gwiazdki;)
OdpowiedzUsuńDobrego roku!
M.
Ach, szkoda że nie wpadła do was ;))
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, że to już :)) ciekawe jaki będzie ten Nowy Rok, zaczął się dla mnie... zaskakująco! Dziwnie, powiedziałabym... Zobaczymy!
Wszystkiego nowego w Nowym Roku (pomijając chłopaka, bo ten niech zostanie!) buziaki!
Monisia, życie musi być kolorowe, nawet jeśli te kolory bywają niechciane.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Aurora, same pyszności były :) I jeszcze sporo zostało...
Nasz zaczął się dobrze, ale w zeszłym roku miałam najlepszego sylwestra i nowy rok w życiu ;)
Niech kilka rzeczy zostanie, a reszta może być nowa (albo odnowiona).
Niesamowity tort! A te gwiazdki na wierchu aż krzyczą, żeby je ukraść! :)
OdpowiedzUsuńW tym roku, też będę patrzeć na wszystko z optymizmem i tak jak mówisz, cieszyć się z małych rzeczy.
Najlepszego w 2012! :)
Gwiazdki krzyczały, żeby je wykorzystać w kuchni :)
OdpowiedzUsuńI to dobre nastawienie jest!
Dzięki i wzajemnie!
Kasiu, idealne podejście do życia! A najbardziej mi się spodobał moment o tych złych chwilach i zdarzeniach - myślę dokładnie tak samo. A nie zawsze tak było.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby Twe noworoczne postanowienie ziściło się w 100%! :)
Nie wiem czy idealne, ale u mnie się sprawdza ;) Tobie również życzę bycia szczęśliwą!
OdpowiedzUsuńPrzepyszny tort! Chętnie dziabnęłabym kawałek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam i torty, i gwiazdki Milky Way, więc pewnie się skuszę:) A pochwalić się muszę też, że sałatka z Twojego przepisu wyszła megaświetna! Wszyscy się zachwycali:)
OdpowiedzUsuńDusia, zostało sporo, więc mogę porozdawać ;)
OdpowiedzUsuńKocia dama, zachęcam :) Bardzo się cieszę, że sałatka smakowała. Jest trochę inna niż wszystkie.
ale cudowny tort! mniaaam.
OdpowiedzUsuńmiło, że dodałaś go do akcji.
Dziękuję :) Trzeba się chwalić takimi pysznościami!
OdpowiedzUsuńO matko jak przepysznie ten tort wygląda... aż mi slinka pociekła. Heh już wiem jaki tort zagości na moim stole już za kilkanaście dni ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje życzyć Tobie duuuuzo szczęścia :*
Kocham te gwiazdki! Smak dzieciństwa i nagabywanie mamy przy kasie, żeby kupiła dla mnie paczkę... Oh, jak one się cudownie rozpuszczały w ustach :)
OdpowiedzUsuńKoliberek, mam nadzieję, że będzie smakował :) Nie-dziękuję i wzajemnie!
OdpowiedzUsuńDziewczyna bez matury, ja również i dlatego tak się ucieszyłam, kiedy je znalazłam do zakupu w internecie :)
Smaki dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze takich poszukać i się cieszyć ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to dobrze, że ten rok juz się skonczył, mam nadzieje, że 2012 będzie lepszy. A taki tort to bym sobie teraz zjadła, mm :D
OdpowiedzUsuńmmm na pewno dobre :)
OdpowiedzUsuń