Tegoroczne święta będą nieco kwaśne. Jeden z ulubionych kremów do tarty, słodki, ale łamiący słodycz smakiem cytryny. Lemon curd. Stoi zamknięty w słoiczku i czeka na swoją kolej, chociaż już mała premiera była. Jestem ciekawa co też wyjdzie na Wielkanoc z mojego pomysłu.
Składniki na słoiczek (myślę, że 300-400ml):
-2 cytryny
-2 jajka
-150g cukru
-100g masła
Cytryny i jajka parzymy wrzątkiem. Cytryny myjemy i ścieramy skórkę, a następnie wyciskamy z nich sok. Gotujemy w garnuszku z cukrem. Jajka wbijamy do miski i roztrzepujemy aż staną się nieco puszyste. Wlewamy do soku cytrynowego i stale mieszając gotujemy. Po chwili dodajemy masło i mieszamy aż krem zgęstnieje. Po wystudzeniu przelewamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce maksymalnie przez 2 tygodnie.
Lemon curd używany jest głównie jako dodatek do ciast i deserów.
***
Weekend był bardzo przyjemny. Sobota spędzona głównie w domu na odpoczywaniu. Na szczęście udało mi się posprzątać mieszkanie w tygodniu, więc nie musieliśmy się tym zajmować przez weekend. Pozostało zrobić zakupy, pooglądać filmy i przygotować się trochę do praktyk.
W niedzielę wczesna pobudka i pojechaliśmy do Wisły pojeździć na snowboardzie. Dzięki utrzymującej się mroźnej pogodzie warunki były bardzo dobre. L. był drugi raz w życiu na desce i pod koniec dnia bez większych problemów ładnie zjeżdżał.
Dzisiaj jeszcze trzeba przeżyć koszmarne laborki i mogę zacząć przygotowania do świąt ;)
nigdy go nie jadłam ,ale wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńWygląda super. ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Lubię cytrynowe smaki - zrobię na pewno :))
OdpowiedzUsuńA wiesz co mówią niektóre mądre głowy? Że cytryn nie powinno się zalewać wrzątkiem, bo wszystkie toksyny wbijają się wówczas do środka! Zgłupieć można od tych rad wszelakich ;))
pyszny przepis:) bajecznie wygląda ten krem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! A zeby uniknac szorowania cytryn, kupuje te niewoskowane :)
OdpowiedzUsuńW naszych sklepach to raczej nie ma takiego wyboru, więc dzielnie szoruję ;)
UsuńUwielbiam tartę z lemon curd. Uwielbiam! :) Dobry pomysł zrobić te ciasto na Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńMega prosty przepis :) I wygląda bardzo pysznie :)
OdpowiedzUsuńTrochę mi się kojarzy z dzemem brzoskwiniowym, ale to tylko takie moje..;)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie czuję, że święta idą. A trzeba się za pieczenie brać.
Kolorystycznie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo łatwy, jednak obawiam się, że nie znajdę zastosowania u mnie.
OdpowiedzUsuńTeż bym sobie jeszcze chętnie poszła na narty, ale u nas na sztucznym wyciągu, nie ma już śniegu, zresztą nawet jak jest to warunki są beznadziejne.
Mniam, wygląda to pysznie! Piękny kolor i smak na pewno cudowny;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak słońce zamknięte w słoiku, pięknie! u mnie w tym roku tradycyjny mazurek czekoladowy, ale lemon curd w końcu muszę zrobić bo wstyd się przyznać ale nigdy go nie próbowałam..
OdpowiedzUsuńUdanych i wesołych świąt!
Krysia BloodyGoodFood
A ja jeszcze nigdy nie robiłam i nawet nie jadłam lemon curd :( muszę kiedyś wreszcie przy okazji zrobić. Ja też w niedziele byłam w Wiśle! Faktycznie warunki idealne, mam nadzieję, ze po Świętach jeszcze się uda zaliczyć jakiś wypad.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jak genialnie to wygląda:) szkoda, że zajrzałam dopiero dzisiaj bo już nie zdążę tego zrobić:/
OdpowiedzUsuńjadłabym prosto ze słoiczka :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Zrobię w następny weekend do chałki i do kawki.
OdpowiedzUsuńOjeej, czuć wiosnę! Wszystko potrafisz podać w tak przepiękny sposób, że od samego patrzenia chce się uśmiechać :) Wesołych świąt :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam lemon curd !
OdpowiedzUsuńRadosnych, pięknych, uśmiechniętych Świąt :)